Podasz numer telefonu, albo spadaj. Dziwna decyzja giganta

Activision Blizzard podjęło stanowcze działania przeciwko toksycznym graczom. Teraz do ich gier zalogują się wyłącznie osoby, które podadzą swój numer telefonu.

Patryk Łobaza (BlackPrism)
23
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Podasz numer telefonu, albo spadaj. Dziwna decyzja giganta

Bolączką gier sieciowych jest to, co stało się źródłem ich sukcesu, czyli baza graczy. Każdy, kto kiedykolwiek zagrał w kompetytywną grę sieciową, wie, jak nieprzyjemna może tam panować atmosfera. Jeden mały błąd może sprawić, że przeczytasz lub usłyszysz, jaki to jesteś bezużyteczny oraz że powinieneś całkowicie usunąć grę. Problem zdają się zauważać producenci z Activision Blizzard i postanowili podjąć stanowcze działania.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tylko osoby z numerem w abonamencie zagrają w Call of Duty

Pod koniec tego miesiąca na rynku pojawi się kolejna odsłona Call of Duty. Tym razem będzie to Modern Warfare 2. Activision Blizzard postanowiło chronić swoich graczy przed toksycznymi zachowaniami. Żeby pograć w nowego CoDa, trzeba będzie połączyć konto Battle.net lub Steam z numerem telefonu. W przeciwnym razie gracz nie będzie w stanie wejść do gry. 

Co więcej, system SMS Protect respektuje wyłącznie numery zawarte w umowie abonamentowej tzw. postpaid. Jeżeli posiadasz numer na kartę lub w innej formie prepaid, nie będziesz mógł zagrać w Call of Duty: Modern Warfare 2. System ponoć był już zaimplementowany przy okazji testów Beta. Niektórzy uczestnicy nie mogli z tego względu zalogować się.

Na całą sytuację można spojrzeć w dwojaki sposób. Z jednej strony rzeczywiście mogłoby to zmniejszyć toksyczność ze względu na brak anonimowości. Co więcej, w przypadku blokady konta, ciężej byłoby założyć kolejne. Z drugiej strony wymaganie od graczy podpisania umowy telekomunikacyjnej żeby zagrać w grę jest zdecydowanie nie na miejscu. Część graczy prawdopodobnie zrezygnuje z gry nie dlatego, że są toksyczni, tylko nie będą chcieli przejść na abonament.

Warto zaznaczyć, że producent już wcześniej zaczął walkę z toksycznym zachowaniem poprzez rejestrowanie rozmów głosowych i tekstowych między graczami.