Nie masz TPM 2.0? No to na Windows 11 nie zagrasz w Valoranta
Jeśli lubicie grać w Valoranta i planowaliście przesiadkę na Windowsa 11, to lepiej dwa razy sprawdźcie specyfikację swojego komputera. Bez TPM 2.0 nie zagracie w strzelankę Riot Games.

Chociaż Microsoft wycofał się z weryfikacji hardware'u w przypadku Windowsa 11, to nie oznacza to, że obejdziemy się bez TPM 2.0. Okazuje się, że niektóre gry mogą go wymagać do działania na jedenastce. Jedną z nich jest Valorant, czyli strzelanka Riot Games.



Valorant nie działa bez TMP 2.0 i Secure Boot
Niektórzy użytkownicy zdecydowali się na zainstalowanie testowych wersji Windowsa 11, a następnie uruchomienie na nich Valoranta. Gra w teorii powinna działać bez żadnego problemu. Rzecz w tym, że tak nie było. Okazało się bowiem, że Valorant wymaga posiadania modułu TPM 2.0. Ten zniknął z wymagań samego systemu, ale najwyraźniej Riot Games zdecydowało się na zaimplementowanie nowych zabezpieczeń, które wykorzystują możliwości jedenastki.
Valorant has started to enforce both TPM and Secure boot if YOU are playing on Windows 11 to ensure a trusted platform when playing Valorant. @RiotVanguard team yet again leading the anti-cheat industry in the right direction for competitive integrity pic.twitter.com/qgTM1yNqdA
— Anti-Cheat Police Department 🕵️ (@AntiCheatPD) September 3, 2021
Powodem prawdopodobnie jest aktualizacja systemu anti-cheat o nazwie Vanguard. Od początku budził on duże kontrowersje, ponieważ uruchamia się on wraz z systemem operacyjnym i dodatkowo wymaga bardzo wysokich uprawnień do działania. Początkowo potrafił też blokować niektóre sterowniki i programy, które w żaden sposób nie wpływały na grę, ponieważ uznawał je za podejrzane. W nowej wersji poziom zabezpieczeń może być jeszcze wyższy, właśnie przez wymóg posiadania TPM 2.0.
Posiadacze starszych komputerów, w których nie ma TPM 2.0, mogą mieć z tego powodu problem. Natomiast pozostali użytkownicy nie mają powodów do zmartwień. Wręcz przeciwnie, TPM 2.0 w systemie anti-cheat oznacza jeszcze lepsze zabezpieczenia, które będą trudniejsze do złamania dla oszustów. Poza tym bany na sprzęt powinny być skuteczniejsze, bo z powodu TPM nie da się ich obejść. Microsoft poinformował jedynie, że problemy z uruchomieniem gry nie leży po ich stronie i wynikają z rozwiązań wprowadzonych przez Riot Games.