Vimeo Streaming: Postaw własny Nertflix i zgarniaj pieniądze
Vimeo to jedna z kluczowych platform wideo, które wskazywane są jako konkurencja dla YouTube'a. W portfolio platformy znalazła się teraz usługa niezwykła — Vimeo Streaming — pozwalająca małym twórcom wypłynąć na szerokie morze płatnego streamingu wideo.

Założenia nie są głupie
Vimeo Streaming oferuje kompleksowe rozwiązania dla twórców treści, umożliwiając im budowanie własnych platform streamingowych bez konieczności kodowania. Dostajemy łatwą personalizację (od fontów po własną domenę), różnorodne modele monetyzacji i globalny zasięg, m.in. dzięki napisom generowanym automatycznie przez AI (na 36 języków). Ba, możesz nawet stworzyć własną aplikację na platformy takie jak Apple TV czy Google TV.
Zarabiać na naszych treściach możemy za pomocą subskrypcji (SVOD), wypożyczeń lub zakupów wideo (TVOD), reklam (AVOD) oraz sponsoringu. Płatności mogą być realizowane tym samym jednorazowo, miesięcznie czy rocznie, z cenami ustalanymi przez właściciela danej platformy. Nie można przy tym zapomnieć o bezpiecznej, wielowalutowej platformie rozliczeniowej, a także szeregu zaawansowanych mechanizmach ochrony treści, takie jak DRM, geo-blokowanie i ustawienia prywatności.



Czy to się opłaca?
Chociaż skorzystanie z gotowego rozwiązania może okazać się znacznie prostsze od budowania platformy VoD od zera, nie tak daleko od rozwiązań Vimeo są przecież też YouTube czy Twitch. Działają one może nieco inaczej, ale stanowią potencjalną kłodę w rozwoju Vimeo Streaming. Istnieje też ryzyko, że Vimeo nagle zmieni swoją politykę cenową i zacznie pobierać większe prowizje od opłat użytkowników.
Oferta na start zakłada opłatę miesięczną w wysokości 1 dolara od każdej płatnej subskrypcji oraz 10% kwoty każdej płatności jednorazowej. W tym planie nie interesuje nas wielkość transferu, jaki generuje oglądanie naszych filmów. Gdy jednak liczna użytkowników wzrośnie (od pułapu 500 dolarów mies.), można szukać lepszej optymalizacji kosztowej w planach Enterprise.
Otwartym pozostaje pytanie, jakie treści musiałyby się pojawiać w kolejnej już aplikacji VoD, by przekonać Polaków do subskrypcji? Być może jest to jakieś rozwiązanie dla twórców kabaretów czy influencerów.