Biegiem aktualizuj WhatsApp. Chodzi o bezpieczeństwo twoich zdjęć

WhatsApp pozwala wysłać zdjęcie, które będzie można obejrzeć tylko raz. Niestety ta funkcja miała błąd, który pozwalał to zdjęcie wykraść.

Anna Rymsza (Xyrcon)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Biegiem aktualizuj WhatsApp. Chodzi o bezpieczeństwo twoich zdjęć

Funkcja, o której mowa, nazywa się View Once. Została wprowadzona w 2021 roku i w założeniach ma usuwać zdjęcia i filmy po jednym wyświetleniu przez odbiorcę. Idealny mechanizm do wysyłania bardziej wrażliwych i osobistych fotek.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tylko że nie. Zabezpieczenie, które miało chronić prywatność użytkowników, można było bardzo łatwo obejść. Wystarczyło korzystać z przeglądarki, a nie z natywnej aplikacji WhatsApp. Powstały nawet rozszerzenie dla Google Chrome i samodzielne, zmodyfikowane klienty WhatsAppa, które obchodziły zabezpieczenie. Niektóre powstały ponad rok temu i trudno powiedzieć, ile zdjęć i filmów mogło przez to trafić w niepowołane ręce.

WhatsApp naprawił poważny błąd

Luka została w końcu zgłoszona oficjalnym kanałem w sierpniu 2024 roku przez pracowników startupu Zengo. WhatsApp został szybko poprawiony, ale była to łatka wydana „na kolanie” i nadal można było oglądać zdjęcia, które powinny dawno zniknąć. Meta, właściciel WhatsAppa, w końcu wydał aktualizację, która ma cały ten bałagan posprzątać.

Osoby, które znalazły lukę, sprawdziły także nowe wydanie WhatsAppa. Zespół, którym kieruje Tal Be'ery potwierdził, że tym razem poprawka skutecznie uniemożliwia wykradanie znikających zdjęć z przeglądarkowego klienta WhatsAppa. Tylko że to nie wystarczy. Zdjęcie wciąż jest dostępne u nadawcy, co stwarza niepotrzebne ryzyko. Ponadto zmodyfikowane aplikacje WhatsApp, które można ściągnąć z alternatywnych sklepów z apkami dla Androida, nadal umieją obejść protokół blokujący zdjęcie po jednym wyświetleniu.

Meta przypomina, że wiadomości z możliwością wyświetlenia tylko raz należy wysyłać tylko do osób znanych i zaufanych, oraz korzystających z najnowszej wersji aplikacji. Powodzenia. Nie wyobrażam sobie, by nagle prawie 3 miliardy osób zainteresowały się, kto z ich znajomych aktualizuje aplikacje.