DAJ CYNK

EA znowu w formie. Polecą bany w ich grach

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Gry

W grach można oszukiwać na wiele sposobów. Nie zawsze chodzi tu o korzystanie z zewnętrznych programów, by poprawić swoją umiejętność celowania. Czasem wystarczy komunikacja tam, gdzie nie powinno jej być.

Każdy, kto gra w produkcje multiplayer, przynajmniej raz stwierdził, że przeciwnicy po prostu się na niego uwzięli i zamiast zabijać siebie nawzajem, zmówili się i połączyli siły. Takie myślenie wcale nie musi być paranoją, bo jak się okazuje, często znajomi wchodzą do jednego lobby w grze typu Free For All. EA uważa taki proceder za oszustwo i chce wyeliminować je ze swoich gier.

EA wykorzysta dane z gry do detekcji współpracujących graczy

Electronic Arts udostępniło dokument patentowy o nazwie "Detecting Collusion in Online Games". Jak się okazuje, aplikację do urzędu złożono w maju zeszłego roku. W dokumencie mamy jasno zdefiniowane pojęcie "zmowy" jako sytuacji, w której gracze lub grupa graczy mający być przeciwnikami podejmują wspólne działania, by zdobyć nieuczciwą przewagę. Przykładowo, w grze typu Battle Royale kilka drużyn mogłaby się zmówić żeby wyeliminować wspólnie resztę uczestników zabawy.

Wiele systemów mających wykrywać zmowę między graczami bazuje na informacjach dostępnych w grze. Algorytmy EA będą badać czy dwóch lub więcej przeciwników wykazuje "niestandardową ilość czasu spędzonego w pobliżu siebie bez zaangażowania". Jeśli tak jest, to istnieje duża szansa na to, że są w zmowie. Czerwona lampka powinna się również zapalić, gdy kilkakrotnie jeden gracz wyrzuci przedmiot, który podniesie przeciwnik.

Pojawią się również bardziej inwazyjne środki

Oprócz oczywistych danych z rozgrywki, patent EA wyszczególnia inne oznaki zmowy, które można wywnioskować z takich rzeczy, jak „relacje społeczne i komunikacja” oraz „połączenia i interakcje z systemami stron trzecich” poza grą. Chodzi tu o proste informacje, takie jak lista znajomych oraz bardziej prywatne, jak "połączenia w mediach społecznościowych".

Co ciekawe, żeby system stwierdził zmowę, nie trzeba wcale być znajomymi w grze ani na Facebooku, wystarczy, że będziemy członkami tej samej grupy, gdyż algorytm będzie brał pod uwagę liczbę postów gracza w określonej społeczności, które zostały udostępnione drugiej osobie. 

Oczywiście, Electronic Arts zastrzega, że wszelkie pozyskane informacje i sposoby ich zdobywania byłyby zgodne z polityką prywatności graczy.

Zobacz: Samsung rzuca wyzwanie Microsoftowi i NVIDII. Stawia na gaming
Zobacz: Od dzisiaj możesz złożyć zamówienie na GeForce RTX 3080... w chmurze

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Michael Vi / Shutterstock.com, Electronic Arts

Źródło tekstu: Ars Technica