ASUS podnosi poprzeczkę. Pytanie czy warto tak ryzykować?
Nowy BIOS to nowe możliwości, przynajmniej na papierze. W rzeczywistości dużo to nie zmieni, a skorzysta garstka entuzjastów podkręcania.

Karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 5080 debiutowała 30 stycznia 2025. Mowa o układzie wyposażonym w 10 752 jednostek CUDA oraz 16 GB pamięci GDDR7 na 256-bitowej szynie danych. Wszystko to przy TDP rzędu 360 W, przynajmniej gdy spojrzymy na oficjalną specyfikację, bo partnerzy wypuścili sporo autorskich modeli z poborem mocy do 400 W.
Nie ma co liczyć na duży wzrost wydajności
Jednym z nich jest ASUS GeForce RTX 5080 ROG Astral, ale jak zauważyła redakcja VideoCardz najnowsza aktualizacja BIOS-u dostępna do pobrania od marca zwiększa ten limit do 450 W. Jedyną inną kartą graficzną, o której wiemy, że może pochwalić się takim TDP jest GIGABYTE GeForce RTX 5080 Gaming. A więc wcale nie topowy model.



Czy warto zawracać sobie tym głowę? Szczerze - raczej nie. Skok wydajności w grach nie będzie duży, zapewne w okolicach 2-3%. Podniosą się za to temperatury oraz pogorszy kultura pracy. Nie można też zapomnieć o zwiększeniu szansy ryzyka stopnienia złącza zasilania 12V-2x6, ze względu na jego większe obciążenie. ASUS zapewne chce po prostu znaleźć się na szczytach wykresów w różnych recenzjach.
Tak czy siak to dylemat dla garstki osób. Mimo, że mamy już kwiecień to dostępność serii GeForce RTX 5000 w sklepach pozostaje słaba, a ceny są wysokie i nie mają wiele wspólnego z MSRP. Z modernizacją PC lub składaniem nowego zdecydowanie warto się jeszcze wstrzymać.