Zamiast drastycznie obniżać emisję CO2, możemy spróbować pozbyć się innych gazów cieplarnianych. Naukowcy mają szalony pomysł, który może okazać się skuteczny w walce z gwałtownymi zmianami klimatu.
Walka ze zmianami klimatycznymi najczęściej kojarzy nam się z redukcją emisji dwutlenku węgla. Rzeczywiście jest to jeden z gazów cieplarnianych, który produkowany w zbyt dużej ilości może mieć wpływ na naszą planetę, jednak nie jest on jedyny. Równie szkodliwa jest woda, oczywiście w formie pary wodnej, która również jest gazem cieplarnianym. Naukowcy wpadli na pomysł, by pozbyć się jej części ze stratosfery, by uratować klimat przed drastycznymi zmianami.
W prestiżowym czasopiśmie Science Advances pojawiła się ostatnio praca naukowa o tytule "Considering intentional stratospheric dehydration for climate benefits", w której zawarto rozważania nad korzyściami, jakie mogłoby przynieść celowe osuszenie okolic tropopauzy i stratosfery.
Dane do badania zostały zaczerpnięte z misji ATTREX (Airborne Tropical TRopopause EXperiment) zorganizowanej przez NASA, której celem było właśnie przeprowadzenie pomiarów stężenia pary wodnej w obszarach tropopauzy. Bazując na tych informacjach, naukowcy rozpoczęli serię symulacji komputerowych, analizujących skutki usunięcia pary wodnej jeszcze przed jej dotarciem do stratosfery, skąd byłoby to o wiele trudniejsze w realizacji.
Warto zaznaczyć, że nie chodzi o to, by pozbyć się całej pary wodnej ze stratosfery, lecz tylko ograniczyć przedostawanie się jej do tej warstwy atmosfery. Można to skutecznie zrobić po zlokalizowaniu miejsc, w których wyrzuty pary wodnej są szczególnie obfite. Jeden z takich obszarów znajduje się w północnej części Australii. Cały proces miałby polegać na rozsianiu mineralnego pyłu w wyższych rejonach górnej warstwy troposfery. Dzięki temu para wodna ulegnie krystalizacji, powstaną nowe chmury, a para woda powróci na Ziemię w skroplonej postaci.
Sami naukowcy, którzy przeprowadzili badanie, uważają, że ta strategia nie byłaby w stanie samodzielnie zatrzymać zmian klimatycznych, gdyż jej wpływ byłby zbyt mały. Jednak zauważają, że mógłby to być cenny element większego portfolio strategii interwencji klimatycznych.
Zobacz: Naukowcy alarmują. Idzie coś gorszego niż globalne ocieplenie
Zobacz: Alzheimer znowu zaskakuje. To pierwszy taki przypadek
Źródło zdjęć: Shutterstock, Science Advances DOI: 10.1126/sciadv.adk0593
Źródło tekstu: Science Advances DOI: 10.1126/sciadv.adk0593