Darmowy Microsoft Office, ale jest ogromny haczyk

Microsoft Office jest za drogi? To już nie problem, bo firma z Redmond testuje jego darmową wersję. Jest jednak haczyk.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
23
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Darmowy Microsoft Office, ale jest ogromny haczyk

Chociaż są darmowe alternatywy dla pakietu biurowego Office, to w większości nie są one tak funkcjonalne, jak programy Microsoftu. Nie są też tak chętnie używane w przedsiębiorstwach. Jednocześnie Office jest dla zwykłego użytkownika dość drogi, a przynajmniej był, bo firma z Redmond właśnie eksperymentuje z darmową wersją.

Dalsza część tekstu pod wideo

Darmowy Microsoft Office

Microsoft zaczął testować darmową wersję pakietu Office. Ta jest dostępna na razie tylko dla użytkowników systemu Windows 11. Jednak nie ma nic za darmo. Taka wersja pakietu biurowego ma swoje ograniczenia, i to liczne ograniczenia.

Przede wszystkim użytkownicy darmowego Office'a muszą co jakiś czas obejrzeć reklamy. Te wyświetlane są zarówno w formie banerów, jak i krótkich, 15-sekundowych filmów. Te drugie wyświetlają się podobno raz na kilka godzin, więc nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe. 

Po drugie darmowe wersje programów Word, Excel oraz PowerPoint nie pozwalają na lokalne zapisywanie plików. Te możemy zachować tylko w chmurze OneDrive. Jednocześnie niemożliwe jest też edytowanie plików na komputerze. Tylko chmura.

Jednak największym problemem jest chyba okrojenie pakietu Office z wielu kluczowych funkcji. Tak, darmowe Word i Excel ma dużo mniejsze możliwości, niż płatne wersje. Mowa często o wydawałoby się podstawowych funkcjach, jak możliwość ustawienia nagłówków. To już lekka przesada. Nie dość, że użytkownicy muszą oglądać reklamy, to jeszcze dostają dużo gorszą wersję aplikacji.