Zalany telefon? Obalono największy mit

Jeśli zalałeś smartfon, wrzuć go do ryżu – to bardzo popularny pogląd i choć często wyśmiewany, regularnie stosowany w praktyce. Ale czy słusznie? Apple przekonuje, że nie.

Piotr Urbaniak (gtxxor)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zalany telefon? Obalono największy mit

Wkładanie zawilgoconej elektroniki do ryżu jest pod pewnym względem logiczne. Ryż jako silnie higroskopijny ma zdolność pochłaniania wody. Tylko, raczej niewielkie są szanse, że pomoże w sytuacji, gdy wilgoć wniknie do wnętrza obudowy. Szybciej sprzęt po prostu wyschnie. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Mimo wszystko wielu ludzi wciąż w metafizyczne zdolności ryżu wierzy, czego dowody łatwo znaleźć w mediach społecznościowych i na forach. A co na to producenci? Zawilgoconego iPhone'a do ryżu lepiej nie wkładaj – radzi Apple w swym zaktualizowanym poradniku. Jak stwierdzono, tym samym można zrobić więcej złego niż dobrego.

Nie wkładaj telefonu iPhone do woreczka z ryżem, ponieważ drobne cząsteczki ryżu mogą spowodować jego uszkodzenie

– czytamy na oficjalnej stronie wsparcia.

Producent przekonuje tym samym, że szanse na to, aby ryż pomógł, są znikome. Za to jego drobne ziarenka mogą dostać się np. do portu ładowania, w konsekwencji prowadząc do uszkodzenia.

Przy czym odradzane są też dwie inne, również popularne techniki. Apple odradza osuszanie smartfonu przy użyciu źródeł ciepła lub sprężonego powietrza, a także umieszczania w porcie ładowania ciał obcych, w tym wacików oraz papierowych ręczników.

Zalany iPhone – co robić?

Rzecz jasna, współczesne iPhone'y są wodoszczelne, więc wilgoć nie powinna dostać się do ich wnętrza. Często natomiast zdarza się, że woda trafia do portu ładowania, a telefon nie chce wówczas przyjąć energii.

W takim wypadku, zdaniem firmy z Cupertino, należy spróbować wytrząsnąć wodę, po czym odczekać co najmniej 30 minut. A jeśli to nie pomoże, to pozostawić urządzenie w suchym miejscu na okres do 24 godzin, nie stosując przy tym żadnych szczególnych zabiegów.