Dzieciaki nie marzą o PS6. Szef Netflix uważa, że ma coś ciekawszego
Przyszłość gier zmienia się w istotny sposób. Nowy szef działu gier Netflixa uważa, że konsole będą odchodzić do lamusa, a jego firma ma idealną na to odpowiedź.

Netflix chce zrobić przewrót na rynku gier
"Spójrzmy na młodsze pokolenie. Czy [...] 10-latki marzą o PlayStation 6? Nie wydaje mi się." - powiedział Alain Tascan w rozmowie z portalem The Game Business. "Oni chcą bawić się na dowolnym ekranie i w dowolnym miejscu, nawet w samochodzie. Przy konsolach myślisz o wysokiej jakości grafice, kontrolerze, itp. - ten stary model biznesowy nas ogranicza." - dodał. Tascan widzi przyszłość, w której marka konsoli nie będzie miała znaczenia.



Nowy szef działu gier Netflix to weteran z 30-letnim stażem i były szef działu gier w Epic Games. Alain Tascan na niedawnym wydarzeniu GDC zapowiedział wizję firmy, która opiera się na 4 filarach: projekty narracyjne i transmedialne (czyli łączenie ze sobą znanych marek w różnych typach mediów), duże mainstreamowe marki, nastawienie na granie rodzinne oraz wprowadzenie gier imprezowych granych na telewizorze za pomocą smartfonów.
Tascan podkreślał, że chce przyjrzeć się wszelkim barierom do rodzinnego grania - jak np. posiadanie wystarczającej liczby kontrolerów, długie czasy pobierania - i zminimalizować je tak bardzo, jak tylko się da.
Najważniejsze dla nowego szefa gamingu w Netflix jest zapewnianie natychmiastowej rozrywki przy użyciu telefonu jako kontrolera i otwieranie nowych metod interakcji z grami za pomocą telefonu. Tascan wspominał również o możliwości przenikania gier z serialami, gdzie oglądanie seriali odblokowywałoby dodatkowe elementy w grach, a z drugiej strony wykonywanie pewnych czynności w grach mogłoby wpłynąć na to, co wydarzy się w serialu [brzmi to trochę jak Quantum Break - przyp. red.].
Zdaniem Tascana bardzo trudno jest zaimponować i zapewnić rozrywkę za pomocą gier i dlatego potrzebny jest na rynku przewrót w stylu Wii.
Trudno powiedzieć, czy taka wizja Netflixa się sprawdzi w najbliższej przyszłości, bo o ile tradycyjny model konsolowy jest nieustannie przełamywany, to jeszcze być może nieco za wcześnie na tak drastyczny przeskok, szczególnie jeśli nie stoją za tym konkrety.