DAJ CYNK

Jak filip z konopi. Intel cichaczem wypuścił nowe procesory

Przemysław Banasiak

Sprzęt

Jak filip z konopii. Intel cichaczem wypuścił nowe procesory

Na rynek trafiły nowe procesory Intela, których nikt się nie spodziewał. Do tej pory nie było nawet o nich mowy w plotkach i przeciekach.

 

Już za kilka dni na rynku pojawią się układy AMD Ryzen AI 300 i Ryzen 9000, a nieco później dostaniemy serie Intel Lunar Lake oraz Arrow Lake-S. Wygląda jednak na to, że to nie koniec nowości w świecie CPU. Niebiescy bowiem cichaczem wypuścili na rynek dziewięć nowych procesorów.

Nowe procesory nie są dla zwykłych śmiertelników

Na oficjalnej stronie Intela pojawiły się nowe modele z rodziny Raptor Lake Refresh. Mowa o układach Intel Core i9, Core i7 oraz Core i5 z dopiskiem "E". Wszystkie z nich korzystające z gniazda LGA 1700. Czym więc się różnią względem dotychczasowej oferty? Posiadają wyłącznie duże, wysokowydajne rdzenie.

Amerykanie przygotowali procesory, które korzystają tylko z architektury Intel Raptor Cove (rdzenie P) i pozbawione są architektury Intel Gracemont (rdzenie E). Tym samym nowe CPU dostępne są w konfiguracji 6 rdzeni i 12 wątków oraz 8 rdzeni i 16 wątków. Do wyboru są warianty z TDP 45, 65 i 125 W.

  • Intel Core i9-14901KE
  • Intel Core i9-14901E
  • Intel Core i9-14901TE
  • Intel Core i7-14701E
  • Intel Core i7-14701TE
  • Intel Core i5-14501E
  • Intel Core i5-14501TE
  • Intel Core i5-14401E
  • Intel Core i5-14401TE

Intel potwierdził, że opisywane procesory trafiły już do pierwszych partnerów. Podkreślono jednak, że dedykowane są one dla systemów wbudowanych i oficjalnie nie będą dostępne w sprzedaży detalicznej. Oczywiście nie znaczy to, że wybrane sklepy nie zaoferują sprzedaży na własną rękę, podobnie jak w przypadku CPU w wersji OEM (pozbawione opakowania i fabrycznego chłodzenia).

Zobacz: Okazja na AliExpress. Anbernic RG Nano za 154 zł z wysyłką
Zobacz: Arctic znowu rozpieszcza. Tym razem dostajemy coś dla małych PC

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis / Przemysław Banasiak

Źródło tekstu: oprac. własne