Samsung Galaxy Note20 – czy warto kupić? 3 powody za i trzy powody przeciw

Anna Rymsza (Xyrcon)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Samsung Galaxy Note20 – czy warto kupić? 3 powody za i trzy powody przeciw

Warto, bo ma rysik S Pen

W zasadzie… na tym można by zakończyć. Seria Galaxy Note to najdłużej rozwijana linia urządzeń mobilnych z rysikiem, który nie tylko zastąpi palec, ale też rozpoznaje czułość nacisku i ma różne dodatkowe funkcje i gesty.

Dalsza część tekstu pod wideo

Samsung ma tu ogromne doświadczenie i przez lata rozwijania serii Galaxy Note zebrał masę interesujących pomysłów. W Galaxy Note20 rysik reaguje tak szybko, że jest jak ołówek. Samsung zaprzągł sztuczną inteligencję do przewidywania kolejnego punktu rysowanej linii, przez co opóźnienie zostało zredukowane do 26 ms. Tego opóźnienia w ogóle nie widać. Rysowanie i pisanie na Galaxy Note20 to czysta przyjemność.

Samsung Galaxy Note20 – czy warto kupić? 3 powody za i trzy powody przeciw

S Pen to część interfejsu Galaxy Note. Można pisać odręcznie, a telefon zostawi notatkę w takiej postaci lub zamieni ją na tekst. Można nawigować gestami, podglądać obrazki bez otwierania, manipulować zrzutami ekranu, szybko tłumaczyć tekst, a nawet wykonywać gesty w powietrzu – to nowość w oprogramowaniu Galaxy Note20. Tych funkcji jest mnóstwo i można wybrać takie, które najbardziej lubisz. Dzięki współpracy z Microsoftem, z rysika można korzystać na wiele sposobów w pakiecie Microsoft Office, a po godzinach rysować w ArtRage czy Corel Painterze… albo odwrotnie, jeśli pracujesz jako ilustrator.

To o wiele więcej, niż zapewniają te rysiki, które można dokupić do każdego innego telefonu czy tabletu. Kto raz spróbuje, przepadnie na zawsze. U mnie zaczęło się w 2013 roku od tabletu Galaxy Note 8.0 i do dziś uważam, że to interfejs Samsunga z S Pen nie ma sobie równych, gdy chodzi o wygodę i szybkość obsługi. Mówię to z pełną świadomością tego, że One UI wcale nie jest moim ulubionym launcherem.

Warto, bo dostanie gry z Xboxa

Samsung nie sili się na promowanie jakiegoś smartfonu jako typowo gamingowego, a i tak ma nad nimi sporą przewagę. Galaxy Note20 jako jeden z pierwszych modeli dostanie dostęp do Projektu xCloud Microsoftu. To oznacza, że będzie można na nich grać w gry z PC i konsol, streamowane z chmury, jeśli konto ma dostęp do Xbox Game Pass Ultumate. usługa będzie dostępna od 15 września, także w Polsce.

To doskonała wiadomość dla graczy, którzy mają już Xboxa lub grają na Windowsie, ale nie tylko. W ramach abonamentu Xbox Game Pass Ultimate uzyskamy dostęp do ponad 100 gier. Wysyłanie ich na telefon nie będzie wymagało dodatkowych opłat, ale warto wyposażyć się w kontroler. Ekran Galaxy Note20 jest na tyle duży, że granie w Gears 5 czy Halo powinno być komfortowe. W połączeniu z Wi-Fi 6 i łącznością 5G, którą zapewnia Galaxy Note20, powinno to być bardzo satysfakcjonujące doświadczenie.

Samsung Galaxy Note20 – czy warto kupić? 3 powody za i trzy powody przeciw


Na lokalne gry też wystarczy mocy. Samsung obiecuje, że sztuczna inteligencja pomoże lepiej dopasować wydajność urządzenia do grania. Tryb niskich opóźnień przesyłania dźwięku przez Bluetooth ma z kolei ukrócić bolączkę mobilnego grania – dźwięk nie będzie rozjeżdżał się z obrazem.

Warto, bo będzie aktualizowany przez 3 pokolenia

Przedsmak tego już dostaliśmy – Galaxy Note20 dostał aktualizację bezpieczeństwa, zanim trafił do rąk pierwszych właścicieli. Galaxy Note20 wejdzie na rynek z Androidem 10, ale się na nim nie zatrzyma. Samsung obiecuje, że Galaxy Note20 dostanie Androida 11. Potem dostanie Androida 12. I jeszcze Androida 13! Mamy więc zagwarantowane wsparcie przynajmniej na dwa i pół roku, a w praktyce zapewne na całe 3 lata.

Myślę, że Galaxy Note20 posłuży przynajmniej do końca 2022 roku. Poprawki bezpieczeństwa będą wydawane jeszcze dłużej, więc na pewno będzie to telefon na kilka lat. Bardzo mnie cieszy, że Samsung jest w tej grupie producentów telefonów z Androidem, którzy dbają o bezpieczeństwo klienta.

Skoro o bezpieczeństwie mowa, warto dodać, że najnowsze smartfony Samsunga mają czip typu Secure Element – odizolowaną jednostkę, w której przechowywane są dane biometryczne, hasła i inne krytyczne informacje.

Samsung Galaxy Note20

Nie warto, bo ma funkcje, których nigdy nie użyjesz

Gesty rysikiem w powietrzu, menu z rysikiem, rozpoznawanie pisma odręcznego, rozpoznawanie siły nacisku – to wszystko dodatki i w oczach wielu osób będą tylko dodatkami. Często szybciej zrobisz trzy pociągnięcia palcem, niż wydłubiesz rysik z dołu obudowy.

Wiele osób nie skorzysta też z trybu DeX, bo albo nie ma odpowiedniego telewizora czy monitora, albo nie ma takiej potrzeby. Fajnie jest wiedzieć, że twój telefon ma tryb desktopowy i może być gładzikiem, ale większości z nas to szczególnie nie poprawi jakości życia, a wymagałoby zmiany przyzwyczajeń. Podobnie jest z funkcją „połącz z Windows”, ładowaniem bezprzewodowym czy zoomem 50x.

Nie warto, bo jest drogi

To koronny argument w dyskusjach o smartfonach, samochodach, butach i całej reszcie. Cennik Galaxy Note20 wygląda, jakby spadł z kosmosu. Prawie 5 tysięcy złotych przy średniej pensji w Polsce 5 604,25 zł brutto (GUS, grudzień 2019) za telefon to obrzydliwie dużo.

I tu wracamy do poprzedniego argumentu. Galaxy Note20 ma mnóstwo funkcji, których użytkownik potrzebujący „telefonu do dzwonienia” w życiu nie użyje. Dopłacamy za możliwość robienia gestów rysikiem w powietrzu, bezprzewodowy tryb DeX (dzięki niemu możesz zrobić sobie stację roboczą z monitorem i klawiaturą ze smartfonu), zaawansowane funkcje notatek i masę innych rzeczy. Wielu klientom wystarczy, jeśli telefon dzwoni, SMS-uje, odbiera pocztę, pozwala przeglądać media społecznościowe i robi wyraźne zdjęcia. Te wymagania spełni telefon o połowę tańszy.

Podobnie jest z materiałami i wykonaniem. Samsung dba o detale, zmniejsza ramki, usuwa zbędne gramy, zapewnia obsługę eSIM (także w połączeniu z innym SIM-em), a na ekran kładzie Gorilla Glass Victus. Do tego Galaxy Note20 jest dostępny w wariancie z modemem 5G i połączy się z Wi-Fi 6.

Jest tu sporo detali technicznych, które znacząco podnoszą komfort użytkowania w rękach wymagających użytkowników. Jeśli jednak tego nie potrzebujesz… no to nie potrzebujesz. Są już połowę tańsze telefony i nawet one mają możliwość korzystania z 5G.

Samsung Galaxy Note20 – czy warto kupić? 3 powody za i trzy powody przeciw


Nie warto, bo ma ekran tylko 60 Hz i 393 ppi

Ekran Samsunga Galaxy Note20 to jedyny punkt w specyfikacji, który wygląda podejrzanie. Ten model ma panel Super AMOLED+ o rozdzielczości 2400 x 1080 i przekątnej 6,7 cala. To daje zagęszczenie pikseli 393 ppi.

Tymczasem Samsung Galaxy S20 ma ekran 6,2 cala o zagęszczeniu pikseli 563 ppi, a jest o tysiąc złotych tańszy. Aparat jest bardzo podobny, wydajność niemal identyczna. Oba mają ekrany z certyfikatem HDR10+.

Do tego to odświeżanie… 60 Hz. Tego po prostu nie wypada robić w momencie, gdy jego większy braciszek ma 120 Hz, a do tego dynamiczne dopasowanie częstotliwości odświeżania do wyświetlanych treści. To z pewnością wpłynie pozytywnie na czas pracy telefonu na akumulatorze. W Galaxy Note20 tego systemu zabrakło, nad czym szczerze ubolewam.

Jeśli chcesz sprawić sobie telefon Samsunga z imponującym ekranem, Galaxy Note20 nie będzie najlepszym wyborem. Z tego punktu widzenia lepiej dołożyć do Galaxy Note20 Ultra, a najlepiej kupić Galaxy S20 i mieć jeszcze luźny tysiąc w kieszeni na inne wydatki.