DAJ CYNK

PlayStation 5 bez PS Plus, ale z czymś znacznie mocniejszym

Piotr Urbaniak

Taryfy, promocje, usługi

PlayStation 5 bez PS Plus, ale ze Spartakusem w 3 wersjach

Sony pracuje nad usługą, która ma stanowić przeciwwagę dla konkurencyjnego Xbox Game Pass – wynika z doniesień Bloomberga. Nowość może ruszyć już wiosną przyszłego roku, zastępując znany wszystkim doskonale PS Plus.  

Xbox Game Pass był strzałem w dziesiątkę. Jeśli wierzyć Microsoftowi, to abonament ten regularnie opłaca co najmniej 18 mln ludzi, a relatywnie niedrogi Xbox Series S w połączeniu z rzeczoną usługą jest w chwili obecnej najtańszym sposobem, by zasmakować gier nowej generacji. 

Sony jako główny rywal Microsoftu na rynku konsol długo wstrzymywało się od wyprowadzenia kontry, ale jak raportuje Bloomberg, taki stan rzeczy nie potrwa już długo. Oto bowiem tokijska spółka pracuje nad projektem kodowo określanym nazwą Spartakus; wypisz, wymaluj Game Passem. Tylko, co całkowicie jasne, w wydaniu dla posiadaczy PlayStation.

Spartakus – co o nim wiemy?

Z doniesień wynika, że Spartakus, choć w zamyśle zbliżony do Game Passa, zaoferuje pewien subtelny rys – trzypoziomową strukturę. Przy czym realne nowości zobaczymy dopiero na poziomach drugim i trzecim, bo pierwszy będzie jedynie kontynuacją PlayStation Plus.

Drugi tymczasem obejmie bibliotekę gier z PlayStation 4 i być może PlayStation 5, a trzeci – tytuły do strumieniowania, pochodzące z platform staroszkolnych, a więc PS1, PS2, PS3 czy PSP.

Dla odniesienia, Game Pass również nie jest jednorodny, gdyż tylko wariant Ultimate zapewnia streaming i możliwość zabawy online, ale Microsoft stale trzyma w ofercie też odrębny abonament do gry sieciowej, Xbox Live Gold. Rzecz jasna, w praktyce chodzi głównie o unifikację nazewnictwa, albo jej brak, niemniej jednak takie detale mogą być kluczowe dla mniej świadomych klientów.

Jeśli wierzyć plotkom – posiadacze PlayStation 5 otrzymają Spartakusa już wiosną przyszłego roku. Niewykluczone przy tym, że usługa trafi również na PS4. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Monhsen Vaziri)

Źródło tekstu: Bloomberg, oprac. własne