To miał być wielki powrót Meizu. Fani kręcą nosem na Note 16

Meizu Note 16, najnowszy smartfon z popularnej serii Note, miał być powrotem marki do walki o serca użytkowników szukających solidnych i przystępnych cenowo urządzeń. Jednak najnowsze przecieki – zarówno zdjęcia, jak i szczegółowa specyfikacja – rozczarowały fanów marki.

Lech Okoń (LuiN)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
To miał być wielki powrót Meizu. Fani kręcą nosem na Note 16

To nie jest to, na co czekaliśmy

Z ujawnionych zdjęć wynika, że Meizu Note 16 otrzymał prostokątną obudowę z płaskimi ramkami oraz charakterystyczną, ośmiokątną wyspę na aparat, co wpisuje się w aktualne trendy wzornicze. Na froncie znalazł się 6,78-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości FHD+ (2460 x 1080 pikseli). Niestety, zastosowanie panelu LCD zamiast coraz popularniejszego AMOLED-a w tej klasie cenowej uznano za krok wstecz, zwłaszcza w kontekście konkurencji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie rozpieszczają też inne podzespoły, budżetowym chipsetem Unisoc T765 - wycisnąć można z tego zaledwie około 400 tys. punktów w AnTuTu 9. Do tego dostajemy 12 GB pamięci RAM, 256 GB pamięci wewnętrznej, główny aparat 50 Mpix i dodatkowy makro 2 Mpix,  przedni aparat 8 Mpix i Androida 15 z nakładką Flyme 12 AI.

Nie sądzicie, że jak na aparat 50 Mpix i jakieś maleństwo 2 Mpix ta wielka wyspa aparatów jest ekstremalnie wręcz przesadzona? Warto też zauważyć, że zastosowany ekran LCD nie ma symetrycznych ramek i na dole jest charakterystyczna dla niskiej jakości ekranów "bródka".

Trzeba natomiast oddać Meizu Note 16, że producent nie oszczędzał na baterii. 6550 mAh brzmi dumnie i przy tak powolnych podzespołach powinno wystarczyć na nawet kilka dni pracy. Jest nawet szybkie ładowanie 40 W. Cena w Chinach to ekwiwalent zaledwie 515 zł, w Polsce więc potencjalnie nie powinna przekraczać 800 zł.