DAJ CYNK

Windows 11 nie chce być gorszy od dziesiątki. Też dostanie kaganiec

Piotr Urbaniak

Windows

Windows 11 nie chce być gorszy (lepszy?) od dziesiątki

Znany z Windowsa 10 tryb S, ograniczający zgodność z aplikacjami do tych pobranych z Microsoft Store, trafi także do nowego Windowsa 11. To oficjalna informacja, choć tradycyjnie już - opatrzona aneksem.

Jeśliby stworzyć listę najbardziej brawurowych pomysłów Microsoftu, to tryb S bez wątpienia zasługuje na swoje pięć minut. Raczej nie u szczytu podium, ale jednak. Dziś niewielu może o tym pamiętać, ale w 2017 roku mądre głowy w Redmond postanowiły powalczyć w sektorze edukacyjnym, czy to z Chrome OS czy tabletami, włącznie z iPadem. Jak? Otóż za pośrednictwem dość dziwacznego tworu imieniem Windows 10 S

Z grubsza, był to pełnoprawny Win 10, tyle że pozbawiony możliwości uruchamiania aplikacji spoza Microsoft Store. Jak doskonale wiadomo, projekt ten sukcesu nie odniósł. Miało być lżej i bezpieczniej, a wyszło konfundująco. Zamiast spijać śmietankę z przebogatej biblioteki aplikacji win32, zaoferowano ludziom coś, czego wówczas nikt nie był w stanie nawet sensownie zakomunikować. Abstrahując już od samego sensu cięcia OS-u.

Zobacz: Windows 11 zainstalujesz za darmo. Ale jest ale

Niemniej Microsoft nie odpuścił, z biegiem czasu zmieniając jedynie model dystrybucji. Od 2018 roku Windows 10 S nie jest już osobnym systemem, ale trybem możliwym do aktywacji przez producenta w dowolnej innej wersji dziesiątki. I później do samodzielnej dezaktywacji przez użytkownika, kiedy tylko ten wyrazi taką potrzebę.

Windows 11 również otrzyma swój S mode

To oficjalne. Jedna zmiana: tym razem ograniczenia obejmą jedynie wariant Home. Urządzenia biznesowe nie będą z Windowsem 11 S oferowane w ogóle, a gdybyś jakimś przypadkiem korzystał/a z Win 10 Pro w S mode, to przy aktualizacji rzeczony tryb zostanie wyłączony i nastąpi instalacja edycji pełnowartościowej. Podobnie w przypadku Enterprise.

Krótko mówiąc, Microsoft - mimo głosów krytyki - uparcie obstaje przy swoim. Z tej perspektywy ciekawe jest tylko to, jaki odsetek wszystkich posiadaczy okienek faktycznie trzyma je w S mode. Znasz kogoś takiego? Daj znać! Redakcja chętnie posłucha uzasadnienia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Microsoft

Źródło tekstu: Microsoft, oprac. własne