Apple App Store to samo zło? Spotify skarży się w UE, Rosja nałożyła karę

Apple jest ponownie oskarżany o nieuczciwe praktyki wobec deweloperów, którzy umieszczają swoje aplikacje w App Store. Możliwe, że jeszcze w kwietniu zostanie uruchomione postępowanie antymonopolowe w Unii Europejskiej. Nieco inne postępowanie zakończyło się właśnie w Rosji, gdzie Apple musi zapłacić 12 mln dolarów.

Anna Rymsza (Xyrcon)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Apple App Store to samo zło? Spotify skarży się w UE, Rosja nałożyła karę

Sprawa w Unii Europejskiej dotyczy także Spotify. Właściciele usługi muzycznej twierdzą, że praktyki Apple w App Store są niesprawiedliwe dla deweloperów. Spotify Technology SA wniosła skargę w 2019 roku. W niej zaznacza, że Apple „dokręca śrubę”, by wycisnąć jak najwięcej z usługi. Ponadto ciągle zmienia zasady obecności w App Store i pobiera duże prowizje. Przez to Spotify zostało zmuszone do sztucznego podniesienia ceny usługi, a to na pewno odbije się na liczbie klientów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na razie jeszcze nie ma oficjalnych informacji na ten temat, ale zza zamkniętych drzwi wyciekają informacje niekorzystne dla Apple. Regulatorzy Unii Europejskiej przyglądają się oskarżeniom wniesionym przez Spotify Technology SA. Jest szansa, że jeszcze przed końcem kwietnia poznamy wynik. Apple ma grzywnę jak w banku. Możliwe, że regulatorzy UE będą też nalegać na zmianę polityki działania App Store.

Apple nie komentuje sprawy i odwołuje się jedynie do oświadczenia prasowego z 2019 roku. W nim twierdzi, że Spotify próbuje wyciągnąć duże zyski z App Store, a nie chce przy tym dołożyć nic od siebie. Komisja Europejska również jeszcze nie komentuje tej sprawy.

Nie jest to pierwszy raz, gdy słyszymy takie oskarżenia i na pewno nie ostatni. Tymczasem w Rosji Apple musi zapłacić 906,3 mln rubli (12,1 mln dolarów) kary za złamanie praw antymonopolowych. W sierpniu 2020 roku Rosyjska Federalna Służba Antymonopolowa uznała, że App Store daje nieuczciwą przewagę Apple'owi i jego własnym aplikacjom i właśnie wyznaczyła karę. Apple się nie zgadza i zamierza wnieść apelację. Przyczyną całego zamieszania była aplikacja Safe Kids, przygotowana przez Kaspersky Lab, która nie została przyjęta do App Store.

Rosyjscy prawodawcy starają się też wprowadzić prawo, które ograniczyłoby prowizje pobierane przez Apple do 20%. Duma życzy sobie też, by na iOS można było instalować aplikacje z innych źródeł, ale to akurat marzenia ściętej głowy.