BYD ma ambicje, by podbić Europę. Pomogą drony i skaczące auta?

Chiński producent samochodów BYD wszedł w niecodzienną współpracę. W pojazdach tej marki znajdziecie bowiem… drony od DJI. Ale to nie jedyna nowinka, którą chwalą się chińczycy. Firma ma bowiem duże ambicje także wobec naszego rynku.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
BYD ma ambicje, by podbić Europę. Pomogą drony i skaczące auta?

Idealny samochód na wycieczki poza miasto nie istniej… no dobra, to trochę przesada z tym ideałem, ale pewnie nie raz jechaliście w jakimś pięknym miejscu i żałowaliście, że nie ma jak utrwalić tego momentu na filmie lub zdjęciu. Niby można odpalić swojego drona, ale to wymaga jednak co najmniej dobrej koordynacji i przygotowania, a najlepiej wsparcia drugiej osoby. A przynajmniej wymagał, bo BYD twierdzi, że znalazł na to rozwiązanie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Drony i skaczące auta

Temat dronów w autach był jednym z punktów spotkania z wiceprezes BYD, Stellą Li, podczas jej wizyty w naszym kraju. Telepolis.pl było jedną z niewielu redakcji z Polski, które miały okazję brać w nim udział. Ta niezwykła współpraca z DJI (dron jest zintegrowany z autem i przesyła obraz w czasie rzeczywistym na centralny wyświetlacz w pojeździe) obejmuje kilka modeli urządzeń tego typu, które mają być montowane w każdym z pojazdów na życzenie klienta.

Na razie system ten jest dostepny tylko w Chinach i kosztuje 16 000 juanów. Samo urządzenie ma latać z prędkością do 54 kilometrów na godzinę. Oczywiście, żeby ta technologia trafiła do Polski konieczne będzie spełnienie najpierw odpowiednich przepisów związanych z dronami. 

BYD ma ambicje, by podbić Europę. Pomogą drony i skaczące auta?

Jednak spotkanie ze Stellą Li pokazało jak Chiny potrafią nam nomen omen odjeżdżać w kwestii przynajmniej niektórych rozwiązań technologicznych. Ładowanie auta, które trwa po kilkadziesiąt minut, bywa traktowane jako bardzo długie – tamtejsi klienci oczekują już, że będzie to trwać raptem kilka minut. Jazda autonomiczna? Wyścigówka od BYD potrafi sama jeździć już po torze, także w nocy, a dzięki zastosowanym tam rozwiązaniom jest nawet w stanie przeskoczyć nad przeszkodą.

BYD podbije Europę?

Ale chiński BYD ma także bardzo ambitne plany w sprawie Europu i Polski. Na dniach w naszym kraju zadebiutuje nowy, kompaktowy SUV elektryczny Atto 2, a tylko w ciągu najbliższych 12 miesięcy mamy ujrzeć aż 5 nowych aut hybrydowych. Opisywane u nas Seal U DM-i to pojazd, który sprzedaje się u BYD najlepiej w naszym kraju – można więc spodziewać się, że rodzeństwo także zdobędzie naszą uwagę. Tym bardziej, że chiński producent ma bardzo ambitne plany.

Tylko do końca tego roku chce mieć u nas aż 42 salony sprzedaży – obecnie to niecałe 30. Do tego w tym roku rusza budowa fabryki na Węgrzech, a w pierwszym kwartale przyszłego roku także i w Turcji (to także sposób, by omijać cła na auta wyprodukowane w Chinach). Wisienką na torcie zdaje się być także premiera w najbliższych tygodniach Denzy, czyli samochodowej marki premium od BYD. 

Ciężko tu odmówić chińskiemu producentowi ambicji. W połączeniu z atrakcyjnymi pojazdami, takimi jak obecne i u nas Sealion 7 czy Seal U DM-i, czy nadchodzący Atto 2, BYD zdecydowanie namiesza na rynku europejskim. I dobrze, bo każda dodatkowa konkurencja, to szansa dla klientów na lepsze rozwiązania i ceny. Pytanie, co na to pozostali zawodnicy?