Orange wyłącza dwie centrale. To koniec pewnej ery
Orange po cichu wyłączył dwie międzynarodowe centrale telefoniczne. Stały się one zbędne, ponieważ cały ruch głosowy odbywa się teraz przez Internet.

W latach 90. XX wieku były szczytem nowoczesnej techniki i otwierano je z pompą. Dziś międzynarodowe centrale telefoniczne po cichu odchodzą do lamusa, ponieważ przestały być potrzebne. Z tego powodu Orange Polska wyłączył właśnie centrale międzynarodowe w Katowicach i Warszawie.
Jak informuje Wojciech Jabczyński, rzecznik pomarańczowego operatora, przygotowania do wyłączanie tych obiektów trwały pięć lat. Dzięki temu w kwietniu 2022 roku można było wysłać na emeryturę centralę międzynarodową EMNA Warszawa.



To była pierwsza centrala cyfrowa w Polsce wybudowana w 1990 roku. W szczytowym okresie, w latach 2014/2015, obsługiwała 75 operatorów zagranicznych z 49 krajów i realizowała 35 tys. połączeń jednocześnie.
– napisał rzecznik Orange Polska na blogu
Z kolei w maju Orange wyłączył centralę EMNA Katowice. Obiekt uruchomiony w 1995 roku w czasie maksymalnego ruchu (2014 rok) obsługiwał 14 tys. połączeń przy podłączonych 51 operatorach zagranicznych z 31 krajów.
Cały ruch z wyłączonych central w Warszawie i Katowicach odbywa się teraz przez Internet (VoIP).
To nie tylko nowoczesność i lepsza jakość, ale duże oszczędności prądu. Rocznie zużywamy 50 kW mniej, co przekłada się na ograniczenie emisji 500 ton CO2 rocznie.
– dodał Wojciech Jabczyński
Orange ma jeszcze jedną działającą centralę międzynarodową, najmniejszą. EMNA Poznań pracuje w celu zapewnienia możliwości świadczenia takich usług, jak międzynarodowe biuro numerów czy zamawianie rozmów międzynarodowych.