Plush i Mumio reaktywują kultową scenkę „Kopytko”
Niektórzy uważają, że klasyki są nietykalne. Plush mówi: „A dlaczego nie? Potrzymaj mi p…ędzel” i podejmuje próbę odtworzenia jednej z najbardziej legendarnych reklam w historii polskiego marketingu. Na scenę powraca teatralna grupa Mumio, by po 20 latach zmierzyć się z kultowym „Kopytkiem” – ale tym razem w nieco innej odsłonie.

Kultowe „Kopytko” w nowej wersji – czy się udało?
Reaktywacja nie była łatwa. Były emocje, był pot i łzy. Były desperackie spojrzenia, nadzieja do ostatniej chwili, a nawet… twerk. Czy efekt końcowy dorównał oryginałowi? Cóż, może nie do końca, ale na TikToka Miśka nadaje się idealnie.
W nowej odsłonie klasycznej scenki barwy mają znaczenie:



- żółty to metafora ceny abonamentu (co to w ogóle za trudne słowo? 🤔),
- zielony to alegoria gigabajtów (jeszcze trudniejsze! 😵).
A wszystko to po to, by przedstawić Łatwofertę – ofertę, w której za abonament można płacić tylko 20 zł. Wystarczy podzielić się kosztami z przyjacielem lub inną osobą w Plush i cieszyć się niskim rachunkiem.
Mumio x Plush – zaskakujący powrót po 20 latach
Grupa teatralna Mumio była ikoną reklam Plusa od 2005 roku. Ich humorystyczne spoty, rozgrywające się w salonach operatora, zdobyły kultowy status. Teraz – po dwóch dekadach – wracają w nowej, nieoczywistej współpracy z Plushem. A jak wiadomo, Plush uwielbia zaskakiwać, bawić i rozwalać Internet.
Nowa reklama, podobnie jak wcześniejsze materiały Plusha, została stworzona wewnętrznie i jest dostępna na TikToku Miśka oraz YouTube. W chwili publikacji zdobyła już 17 tysięcy polubień, 486 komentarzy i tysiące wyświetleń – a to dopiero początek.
Czy to oznacza wielki powrót Mumio na stałe? Jak na razie Plush daje nam tylko jeden sygnał: trzymajcie się, bo to dopiero początek zabawy.