Lee Jae-yong, wiceprezes Samsung Electronics został oskarżony o przekazanie 36 mln dolarów przyjaciółce odsuniętej od urzędu prezydent Korei Południowej, Park Geun-hye.
Prokuratura wydała już nakaz aresztowania Lee Jae-yonga, tymczasem Samsung poinformował, że nie przyjmuje oskarżeń wobec Lee. W oświadczeniu największego południowokoreańskiego koncernu przeczytać można, że trudno zrozumieć decyzję specjalnego prokuratora.
Koreą Południową w ostatnim czasie wstrząsnął kryzys spowodowany wykorzystywaniem wpływów przez Choi Soon-sil - przyjaciółkę prezydent Park Geun-hye. Utworzone przez Choi fundacje otrzymywały datki w wysokości wielu milionów dolarów od południowokoreańskich koncernów.
Podejrzewa się, że Lee Jae-yong w 2015 roku użył nielegalnych koneksji, by zaniżyć wartość C&T, spółki zależnej Samsunga, zajmującej się handlem i budownictwem oraz zdobyć zgodę rządu na kontrowersyjną fuzję. Spółkę połączono z zależną od Grupy Samsunga Cheil Industries, a Lee zwiększył tym sposobem kontrolę nad Samsung Electronics, bez inwestowania w akcje firmy (struktura własnościowa w Grupie Samsunga jest bardzo skomplikowana).
Choi zaprzecza, by miała wiedzę na temat tej operacji. Prywatne fundacje Choi otrzymały w tym czasie od Samsunga łącznie 43 mld wonów (36 mln dolarów).
48-letni Lee Jae-yong, obok zarzutów dotyczących przekazywania łapówek, oskarżony jest też o malwersacje i krzywoprzysięstwo. Jego majątek szacowany jest obecnie na 6 mld dolarów, a za sprawą przejęcia C&T, choć pełni funkcje wiceprezesa zarządu, tak naprawdę rządzi całym Samsungiem.
Zarzuty dotyczące nadużyć i fałszywych zeznań otrzymał też Mun Hiung Pio, prezes Narodowego Funduszu Emerytalnego. Mun, jeszcze jako minister zdrowia i opieki społecznej, miał naciskać na zarząd Funduszu (główny udziałowiec C&T), by ten zgodził się na fuzję C&T i Cheil Industries. Chociaż konsultanci tego odradzali, Narodowy Fundusz Emerytalny poparł transakcję.
Prezydent Park została zawieszona w obowiązkach 9 grudnia 2016 roku, a zasadność odsunięcia jej od władzy weryfikuje obecnie Trybunał Konstytucyjny.
Aktualizacja
Lee Jae-yong został zwolniony z aresztu. Sad po zapoznaniu się z dotychczasowymi dowodami uznał, że nie ma konieczności przetrzymywania go w zamknięciu. Koreańska prokuratura nie jest zadowolona z tej decyzji, ale jak na razie nie zamierza wnosić o ponowne aresztowanie wiceprezesa Samsunga i zapowiada dalsze prace nad sprawą. Co ciekawe, po jej ujawnieniu akcje Samsunga poszły w górę o 1,5%.
Źródło tekstu: Reuters