DAJ CYNK

Kupujemy coraz mniej smartfonów. Szczególnie tych badziewnych

Lech Okoń

Prawo, finanse, statystyki

Rynek smartfonów w zapaści

Rynek smartfonów skurczył się w ostatnich 2 latach o aż 36 mld dolarów do 411,89 mld dolarów w 2023 roku. Do rekordowych 448,08 mld dolarów z 2021 roku już raczej nie wrócimy — tendencja jest spadkowa.

Takiego obrotu sprawy nikt nie spodziewał się

Chociaż ostatni przeciwnicy dawno już dali za wygraną i nie trzeba nikogo przekonywać, że smartfon jest tym najbardziej osobistym z komputerów. Tym, który zawsze mamy przy sobie i bez którego nie da się funkcjonować we współczesnym świecie — liczby mogą z pozoru pokazywać przesycenie się rynku tego typu sprzętem.

Po fali niekończących się wzrostów i pandemicznym tąpnięciu w 2020 roku, a następnie skoku sprzedaży w 2021 roku, gdy cały świat zaczął pracować zdalnie, rynek mobilny nie doszedł jeszcze do siebie. Albo inaczej, zaczął rozwijać się w zaskakującym kierunku.

Choć sprzedaż spada, to nie w tej jednej kategorii

Tak na logikę, gdy przychodzą trudniejsze czasy i trzeba zaciskać pasa, to kupujemy też tańszą elektronikę, prawda? Otóż nie do końca. W świecie telefonów segment premium ma się najlepiej w historii i w 2023 roku po raz pierwszy pokonał on magiczną granicę 20%. Tak jest, już co piąty telefon sprzedawany na świecie kosztuje ponad 600 dolarów (netto).

sprzedaż telefonów spada, ale częściej kupujemy drogie smartfony

Jak się nietrudno domyśleć, istotny udział w tym trendzie miał Apple, który w 2023 roku dostarczył na rynek 234,6 mln sztuk smartfonów. Tym sposobem Apple był numerem jeden nie tylko pod względem wartości sprzedaży, jak już to czynił w poprzednich latach, ale też pod względem liczby sprzedanych telefonów. Udało mu się tym samym zepchnąć na drugą pozycję Samsunga z łączną liczbą 226,6 mln sztuk sprzedanych urządzeń (zarówno tych za ponad 600 dolarów, jak i najtańszych telefonów dla mas).

Kupujemy drożej, ale też mniej boimy się odświeżanych telefonów

Wraz ze wzrostem średniej ceny telefonów, coraz chętniej też patrzymy na sprzęt w okazyjnych cenach, w tym odświeżony przez samego producenta. Odświeżony oznacza tutaj przywrócenie sprzętu do parametrów urządzenia nowego — wadliwe elementy są wymieniane na fabrycznie nowe. Rynek tego typu telefonów urósł rok-do-roku o 16%. 

Zobacz: Pogrom na rynku smartfonów. Tak źle nie było od dekady
Zobacz: Apple zgarnia 85% zysku z globalnej sprzedaży smartfonów

I być może to właściwy trend? Może to już czas na telefony ze wsparciem dłuższym niż spacer od kasy fiskalnej do drzwi frontowych elektromarketu? Choć producentom smartfonów marzy się sytuacja, w której po nowe urządzenie przychodzimy do sklepów przynajmniej raz do roku, daleka jest ona od strefy komfortu samych klientów.

Dostępność aktualizacji to w świecie Androida wielka ruletka i pod tym względem platforma Google'a ma jeszcze wiele do nadrobienia względem Apple'a. Odrębnym tematem jest optymalizacja aplikacji dodatkowych. Bo nawet jeśli producent telefonów nie ubije urządzenia brakiem aktualizacji, to skutecznie zrobią to rosnące wymagania Facebooka czy innego TikToka.

Tymczasem w świecie komputerów od dawna jest już inaczej. O ile nie jesteś uczestnikiem wyścigu na FPS-y w grach, komputer do wydajnej pracy może kosztować śmiesznie mało i służyć nam 5 i więcej lat, bez oznak zadyszki. Częściej też tutaj spotkamy się ze zrozumieniem programistów, którzy oferują tryby pozbawione wodotrysków, ale zapewniające długi czas pracy i świetną wydajność. W świecie smartfonów nieustannie czuć natomiast w powietrzu presję „wyrzuć mnie do śmieci i kup nowy smartfon”.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock - ThomasDeco

Źródło tekstu: Stocklytis, Statista, IDC, oprac. wł.