Rząd straszy kontrolami, chodzi o telewizor
W Polsce realizowana jest operacja przełączania sygnału telewizji cyfrowej na standard DVB-T2/HEVC. Na zakupy nowych odbiorników rząd przyznaje dotacje, co już doprowadziło do nadużyć. Będą kontrole.
Tydzień temu nastąpiło drugie przełączenie sygnału nadawania bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej na standard DVB-T2/HEVC w czterech kolejnych województwach. Następne zaplanowane są na najbliższe tygodnie.
Dla części telewidzów zmiany wiążą się z koniecznością kupienia nowego odbiornika. Dla gospodarstw domowych, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, rząd przewidział dotacje. Można otrzymać 250 zł na nowy telewizor lub 100 zł na dekoder.
Jak wynika z ostatnich statystyk, Polacy złożyli już ponad 112 tys. wniosków o dofinansowanie na zakup sprzętu zgodnego z DVB-T2/HEVC. Ze świadczenia do tej pory skorzystało już ponad 71 tys. gospodarstw domowych. Jak się jednak okazuje, wiążą się z tym nadużycia.
Biorą dofinansowanie, kupują drogi sprzęt
Ubiegając się o dofinansowanie, wnioskodawca oświadcza, że gospodarstwo domowe znajduje się w ciężkiej sytuacji materialnej. Dopłata należy się tym, których z trudem stać na kupno nowego telewizora lub dekodera.
Rząd poinformował jednak, że odnotował związane z tym nadużycia. Chodzi o zakup drogich urządzeń przez osoby, które otrzymały dofinansowanie. Jako przykład podawane jest kupno telewizora za ponad 13 tys. zł i jednoczesne zrealizowanie świadczenia za 250 zł dla gospodarstwa domowego, które jest według oświadczenia w trudnej sytuacji materialnej.
W takich przypadkach oświadczenie składane we wniosku o dofinansowanie jest poświadczeniem nieprawdy. Rząd poinformował, że zostały uruchomione procedury zabezpieczające, które mają zapobiegać dalszym tego typu nadużyciom.
Jednocześnie prowadzone są już administracyjne postępowania wyjaśniające, a wraz z nimi postępowania karne o możliwości popełnienia przestępstwa, skierowane do organów ścigania. W sytuacji, gdy zostaną stwierdzone nieprawidłowości, naciągacze będą musieli zwrócić nienależnie pobrane świadczenia.
Na tym może się jednak nie skończyć – kodeks karny zakłada, że jeżeli poświadczenie nieprawdy dokonywane jest w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. W sprawach o mniejszej wadze grozi za to przynajmniej grzywna albo kara ograniczenia wolności.