DAJ CYNK

Xiaomi Polska na celowniku UOKIK. Kontrola w asyście Policji

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Polski oddział Xiaomi trafił pod lupę UOKIK. Sprawa jest poważna – doszło do przeszukań w asyście Policji. Zarzuty? Niedozwolone porozumienie i zawyżanie cen.

UOKIK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie możliwych antykonkurencyjnych praktyk przy sprzedaży sprzętu firmy Xiaomi. Pracownicy Urzędu przeprowadzili w asyście Policji przeszukanie w siedzibach trzech spółek związanych z chińską marką. Trwa analiza zebranego materiału dowodowego.

Przeszukanie odbyło się w siedzibach Xiaomi Polska i dwóch dystrybutorów produktów tej firmy. Według wyjaśnień UOKiK chodzi o niedozwolone ustalanie cen elektroniki użytkowej, sprzętu RTV i AGD i produktów inteligentnych marek Xiaomi, Redmi i POCO. W efekcie konsumenci nie mogliby kupić tych produktów taniej niż po odgórnie ustalonych cenach. 

Otrzymaliśmy informacje, że ceny sprzętu Xiaomi: Mi, Redmi, Redmi Note i POCO mogą być ustalane w wyniku niedozwolonego porozumienia. Wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające i zleciłem przeszukania w siedzibach trzech podmiotów. Zebraliśmy obszerny materiał dowodowy, który obecnie analizujemy

 – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Na obecnym etapie postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym spółkom. Jeśli jednak zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas UOKiK rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Urząd nie podał szczegółów, o jakie konkretnie produkty i oferty chodzi.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł. 

Urząd przypomina, że dotkliwych sankcji można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar (leniency). Daje on przedsiębiorcy uczestniczącemu w nielegalnym porozumieniu oraz menedżerom odpowiedzialnym za zmowę szansę obniżenia, a niekiedy uniknięcia kary pieniężnej. Można z niego skorzystać pod warunkiem współpracy w charakterze „świadka koronnego”. 

Zobacz: PlayStation Store i Steam pod lupą UOKiK. Platformom grożą kary
Zobacz: UOKiK sprawdza Temu. Są skargi na nieprawidłowości w serwisie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl

Źródło tekstu: UOKiK