Jak w czasach Gadu-Gadu. Polacy dali się zrobić jak dzieci

Korzystasz z X? Nie jesteś fanem nowej opcji? Chcesz powrotu starego widoku? Uważaj kogo słuchasz, bo możesz paść ofiarą niegroźnego żartu w starym stylu.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Jak w czasach Gadu-Gadu. Polacy dali się zrobić jak dzieci

Wczoraj na platformie X (daw. Twitter) weszła w życie spora zmiana - ukryto polubienia postów. Od teraz możliwe jest podejrzenia tylko swoich "lajków" oraz sprawdzenie komu spodobał się nasz wpis. Nie ma jednak już opcji sprawdzenia co dokładnie polubili inni użytkownicy serwisu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wystarczy jeden prosty kod by... wyjść na debila

Zmiana ta podyktowana chęcią zapewnienia większej prywatności. Taka opcja istniała już wcześniej, ale była dobrowolna i dostępna tylko dla płatnych kont. Teraz zaś wprowadzono ją dla wszystkich bez wyjątku i wyboru.

Oczywiście ludzie nie lubią zmian i sporo osób narzeka na fakt, że nie może podejrzeć polubień ulubionego artysty, polityka czy dziennikarza. Nie dziwi więc, że od razu pojawiły się "porady" jak odzyskać starą funkcjonalność. Są one oczywiście fałszywe i mają na celu zażartowanie z nieświadomych internautów.

W polskojęzycznej części X największą popularność zyskał "kod", który trzeba wpisać i opublikować. Brzmi on "J3ST3M D381L3M". Chociaż już na pierwszy rzut oka widać, że wychodzi z tego po prostu... "jestem debilem" to mimo wszystko na psikus nabrały się dziesiątki użytkowników. W tym Teresa Maria Bochwic, czyli wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w latach 2016–2022.

Jak w czasach Gadu-Gadu. Polacy dali się zrobić jak dzieci

Lata mijają, pojawiają się nowe usługi i użytkownicy, ale żarty pozostają te same. Dokładnie z tego samego śmialiśmy się w czasach Naszej Klasy i "Śledzika" czy Gadu-Gadu i reklam. A osobom szukającym sposobu na "odtajnienie polubień na X" mówimy, że niestety nie ma takiej możliwości.