DAJ CYNK

Alternatywni zaniepokojeni brakiem prezesa UKE

WitekT

Wydarzenia

Alternatywni operatorzy telekomunikacyjni są bardzo zaniepokojeni brakiem prezesa UKE. Jego szefa powinien wskazać premier spośród trzech kandydatów wybranych przez KRRiT. Ta jednak nie potrafi tego zrobić od miesięcy. W efekcie urząd jest sparaliżowany.

Alternatywni operatorzy telekomunikacyjni są bardzo zaniepokojeni brakiem prezesa UKE. Jego szefa powinien wskazać premier spośród trzech kandydatów wybranych przez KRRiT. Ta jednak nie potrafi tego zrobić od miesięcy. W efekcie urząd jest sparaliżowany.

Operatorzy skupieni w Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, którzy konkurują z dominującą na rynku Telekomunikacją Polską, już we wtorek poskarżyli się na opóźnienia w wyborze szefa UKE unijnej komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego Viviane Reding. Z kolei w piątek wykupili w Rzeczpospolitej całostronicowe ogłoszenie, w którym apelują do premiera o podjęcie działań na rzecz przezwyciężenia kryzysu na rynku telekomunikacyjnym w Polsce. Operatorzy przypominają, że zgodnie z raportem Komisji Europejskiej Polska jest jednym z najbardziej opóźnionych krajów Unii w liberalizacji rynku telekomunikacyjnego.

Alternatywni operatorzy z nadzieją przyjęli Projekt strategii regulacyjnej 2006-2007, który opracowała odpowiedzialna za telekomunikację wiceminister transportu i budownictwa Anna Streżyńska. Dokument zakłada zwiększenie konkurencji i wymuszenie radykalnych obniżek cen, które są w Polsce wysokie. Spotkał się jednak z krytyką TP i triumwiratu operatorów komórkowych. Pisaliśmy o tym w tej wiadomości i tej wiadomości.

Streżyńska miała poparcie premiera Marcinkiewicza i była typowana na szefa UKE. Jednak na skutek wewnętrznych rozgrywek w PiS odpadła z konkursu. W grze pozostały niemal zupełnie nieznane nazwiska. Pisaliśmy o tym w tej wiadomości i tej wiadomości.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: gazeta.pl