DAJ CYNK

Unia wzięła się za smartfony. Chyba każdy się ucieszy

Anna Rymsza

Wydarzenia

Unia Europejska odda nam wymianę baterii

Lepszych wiadomości już dziś nie przeczytasz. Unia Europejska odda nam możliwość samodzielnej wymiany baterii… we wszystkim!

Regulatorzy UE wciąż pracują nad ułatwieniem nam życia i redukcją elektronicznego śmietnika. Po ujednoliceniu gniazda ładowania (padło na USB-C) przyjdzie pora na akumulatory. Znów będzie można wymieniać je samodzielnie! Zmiana będzie dotyczyła nie tylko smartfonów, ale całej elektroniki. Zasada będzie prosta: jeśli to kupisz, wymienisz akumulator bez angażowania w to serwisu. Nie ma znaczenia, czy to będzie smartfon, kamera, zegarek czy odkurzacz.

Apple musi zmienić iPhone'a

Spodziewamy się, że firma Apple nie będzie z tego powodu zadowolona. Po latach stawania okoniem projektanci iPhone'ów w końcu muszą sięgnąć po gniazdo USB-C. Sporo słyszeliśmy o tym, że będzie ono dodatkowo zablokowane w imię bezpieczeństwa, nie będzie można podłączyć peryferiów zewnętrznych itp. Najważniejsze jest jednak to, że nie trzeba będzie szukać kabelka ze wtyczką Lightning, gdy zacznie brakować energii. Ten wymóg unijny ma wejść w życie w 2024 roku.

Zobacz: iPhone z USB-C to lipa. Apple znów skasuje za akcesoria

Kolejny obowiązek ma dotyczyć nie tylko smartfonów. Parlament Europejski niemal jednogłośnie przyjął propozycję prawa, które obejmie cały cykl życia akumulatorów nowymi zasadami. Producenci elektroniki będą musieli zapewnić możliwość wymiany przez użytkownika, zostaną wyznaczone nowe cele dla odzysku materiałów i zbierania zużytych akumulatorów, minimalna zawartość materiałów z odzysku w nowych akumulatorach i tak dalej. Akumulatory zasilające małe i duże pojazdy oraz akumulatory przemysłowe dostaną ponadto cyfrowy „paszport”. Za przyjęciem tych zasad głosowało 587 europosłów, przeciwko 9, a 20 wstrzymało się od głosu.

Wróćmy do smartfonów. Kiedyś to było, wiadomo, ale teraz smartfony mają w środku malutkie i delikatne złącza, ich komponenty są pokrywane hydrofobowymi powłokami, a obudowy mają być szczelne i solidne, by zapewnić smartfonom długie życie. Do tego niektórzy producenci zaczynają pakować podwójne ogniwa, by przyspieszyć ładowanie albo dzielą akumulator na dwie części, by zmieścić więcej w dwóch częściach składanego smartfonu. Nie cierpię na narzędziofobię, ale samodzielna wymiana akumulatora w OPPO Find N2 Flip, który ma ogniwa w obu „połówkach”, jakoś mi się nie widzi. Producenci będą mieli niezłe wyzwanie.

iPhone to pozornie smartfon prosty, ale Apple od zawsze stawał na głowie, by utrudnić naprawę swoich urządzeń. Po latach walki w końcu uruchomił program samodzielnej naprawy smartfonów, ale można to zrobić tylko z użyciem oryginalnych części. Ma to oczywiście zalety, ale czasem trudno powiedzieć, czy to bardziej złośliwość, czy skok na kasę klientów.

Jakkolwiek by było, jak tak dalej pójdzie, Ziemia zamieni się w wysypisko na elektrośmieci. Produkujemy i zużywamy tony nietrwałego sprzętu. Wymiana akumulatora uratowałaby mnóstwo dobrych urządzeń, od szczoteczek do zębów po rowery. Moglibyśmy też dłużej używać smartfonów, które mają przed sobą jeszcze kilka lat szczęśliwego życia… gdyby tylko można było tanio wymienić akumulator na nowy bez ryzyka.

Nowe prawo ma wejść w życie najwcześniej w 2027 roku. Od 2030 roku mają rosnąć wymagania dotyczące odzysku zasobów (litu, niklu, kobaltu i miedzi) i recyklingu zużytych akumulatorów. Mam nadzieję, że reszta świata będzie myśleć podobnie, bo sama Europa jest za mała, by uratować świat.

Ankieta
63%
21%
11%
6%

Wszystkich głosujących: 469

Źródło ankiety: Unia wzięła się za smartfony. Chyba każdy się ucieszy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: yangtak / Shutterstock

Źródło tekstu: Parlament Europejski, The Register, własne