DAJ CYNK

Recenzja gry Umiro

orson_dzi

Felietony

Umiro to kolorowa i niemal baśniowa gra logiczna. To nietypowe powiązanie daje godziny bardzo udanej rozrywki.



Kolorowe zwiastuny gry Umiro, z bardzo ładnie dobraną, relaksującą muzyką, od razu przykuły moją uwagę. Do tego za tytułem stoi Devolver Digital, czyli wydawca genialnego Shadow Warrior, a to bardzo dobre rekomendacja. Co prawda byłem trochę sceptycznie nastawiony do samej rozgrywki, bo większość mobilnych gier logicznych w jakie grałem była zazwyczaj słaba, ale w tym przypadku była to pochopna ocena. W Umiro naprawdę warto zagrać.

Fabuła gry

Rozgrywkę rozpoczynamy w dziwnej krainie o tytułowej nazwie Umiro. Na początku naszym bohaterem jest Huey - chłopak ubrany w długi płaszcz, który jest wyraźnie zagubiony w nowym otoczeniu. Nie wie gdzie jest, nie wie kim jest, a my musimy mu pomóc w pozyskaniu tej wiedzy. Do naszego bohatera szybko dołącza dziewczyna o imieniu Satura. Z krótkich urywków wspomnień Hueya dowiadujemy się, że bohaterowie nie tylko się znają, ale coś mogło ich w przeszłości łączyć. Naszym zadaniem jest przywrócenie im pamięci oraz przywrócenie życia zatrutej krainie.

Fabuła jest rozwijana bardzo oszczędnie. Poznajemy ją oglądając krótkie wspomnień Hueya oraz jeszcze krótszych wymian zdań pomiędzy bohaterami. Wszystko owiane jest nutą tajemnicy, co potrafi bardzo skutecznie przykuć do ekranu.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News