DAJ CYNK

Samsung One UI - pierwsze wrażenia i dlaczego wróciłem do starego softu

Marian Szutiak (msnet)

Felietony

Instalacja i początki z nowym oprogramowaniem

Aby przystąpić do programu beta testów nowego oprogramowania dla Smartfonów Galaxy S9 i Galaxy S9+, a wkrótce take dla Galaxy Note9, i móc zainstalować Androida Pie z nakładką One UI na swoim urządzeniu, należy się zarejestrować. W tym celu musimy uruchomić aplikację Samsung Members, gdzie powinniśmy zobaczyć zaproszenie do udziału w testach beta. Czynność ta zajmie nam tylko chwilę, podczas której zobaczymy ostrzeżenie, że jest to wczesna wersja oprogramowania i może zawierać błędy.

Gdy proces rejestracji dobiegnie końca, udajemy się do miejsca w ustawieniach, które pozwoli nam ręcznie sprawdzić dostępność aktualizacji: Ustawienia > Aktualizacja oprogramowania. Jeśli nic nowego się tam nie pokaże, to znaczy, że musicie jeszcze chwilę poczekać. W moim przypadku trwało to kilka minut. Gdy update zostanie znaleziony, zacznie się jego pobieranie. I tu mała uwaga - do pobrania, w przypadku Samsunga Galaxy S9+, jest paczka o wielkości około 1,7 GB. Jej instalacja przez OTA (Over The Air) przebiega identycznie, jak instalacja każdej aktualizacji, którą Samsung udostępnia każdego miesiąca.

 Gdy już będzie po wszystkim, naszym oczom ukaże się nowy interfejs One UI. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda, jak poprzednio (na ekranie głównym), ale już po chwili zauważymy, że inaczej wyglądają niektóre ikony (aplikacje systemowe), a także widget systemowej pogodynki, jeśli trzymamy go na ekranie głównym. Przesuwamy palec w dół i naszym oczom ukazuje się przebudowany panel powiadomień i szybkiego dostępu. Zaglądamy do ustawień i tam też jest inaczej. Wszystko zostało przesunięte w dół, a na górze zostało duże pole z napisem "Ustawienia". To efekt wprowadzenia w One UI nowego podziału ekranu - elementy interaktywne na dole, by dało się łatwo do nich sięgnąć, a elementy do oglądania na górze.

I tu pojawił się pierwszy problem. Wszystko działało jakoś ociężale i miało tendencję do zawieszania się. Uruchomienie prostej aplikacji, choćby Telefonu, kończyło się często zamrożeniem obrazu, który przez chwilę nie reagował na żadne działania z naszej strony. Gdy już się udało w tym czasie zablokować ekran, okazywało się, że ciężko go potem wybudzić. Na szczęście kilkanaście minut później wszystko wróciło do normy, a interfejs zaczął działać tak, jak powinien - płynnie i bez zacięć.

To jednak wciąż wczesna wersja oprogramowania, więc drobne problemy tu i ówdzie mogą wystąpić i czasem występują, ale są one niewielkie. Ot na przykład jakiś program przez chwilę zachowa się tak, jakby nie wiedział, co ma robić dalej. Nie napotkałem jednak żadnej aplikacji, której na nowym oprogramowaniu nie mógłbym uruchomić. Nawet nagrywanie rozmów telefonicznych działa (używam do tego programu ACR).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News