Oba smartfony zostały wyposażone w aplikacje, które pozwalają na zarządzanie wszystkimi ich gamingowypi aspektami. W przypadku Razera aplikacja Cortex jest bardzo prosta w użyciu. Obok gotowych schematów określonych jako – oszczędzanie energii lub wydajność mamy opcję dostosowanie wydajności dla określonych gier, np. zmianę rozdzielczości ekranu lub taktowania procesora. Aplikacja jest też swego rodzaju HUB-em, w którym znajdziemy np. polecane gry.
Dużo bardziej rozbudowana jest aplikacja Asusa. W Centrum gier mamy możliwość dostosowania takich samych parametrów związanych z wydajnością jak w przypadku Razera, razem z opcją włączenia trybu X, czyli najwyższej wydajności. Tu też mamy dodatkowe opcje związane z np. przechwytywaniem obrazu i streamowaniem go na Twichu lub YouTube. To również tutaj mamy ustawienia przycisk Air Triggers czyli wirtualnych przycisków na boku obudowy.
Jak się gra na obu smartfonach? Jak to na dotykowym ekranie – słabo. Szczególnie jeśli chodzi o bardziej dynamiczne tytuły. Air Triggery w ROG Phonie są dużym ułatwieniem. Wystarczy tylko przypisać ich działanie do wybranych przycisków ekranowych. Wtedy np. jako gaz możemy użyć przycisku z prawej strony obudowy, a hamulec dać z lewej. Jak w normalnym padzie. Oczywiście jest tu haczyk. Co jeśli przyciski nie są na stałe wyświetlane na ekranie? Czasami zwyczajnie ich nie przypiszemy i funkcja będzie bezużyteczna. Dlatego też jest to cecha dużo bardziej przydatna w przypadku różnego rodzaju emulatorów. Mimo wszystko jest to duże ułatwienie i jeśli mamy możliwość z niego skorzystać, to sprawdza się bardzo dobrze. To, obok dostępnych opcji streamowania rozgrywki to powody, które w tym pojedynku przechyla szalę zwycięstwa na stronę Asusa.
Werdykt: 1 punkt dla Asusa
