DAJ CYNK

Testujemy CANAL+ BOX 4K - telewizja inna niż wszystkie

Lech Okoń

Testy sprzętu

Szybki, logiczny interfejs

Utrzymane w odcieniach szarości menu wita nas lupką wyszukiwania, Stroną główną CANAL+, zakładką Odkrywaj, Telewizją na żywo, własną playlistą ulubionych programów, listą zainstalowanych aplikacji i przyciskiem "więcej" prowadzącym do ustawień. Na samym dole mamy jeszcze powiadomienia.

Canal+ Box - strona główna

Strona główna tak naprawdę agreguje w sobie kilka z wymienionych pozycji, bo mamy tutaj zarówno listę aplikacji, jak i dostęp do kategorii z zakładki Odrywaj, wraz z treściami dopasowanymi do odbiorcy, a na samiuteńkim dole jeszcze listę kanałów na żywo. Wszystko to zebrane zostało w przyjazny interfejs kojarzący się z gigantami branży tj. Netflix, HBO czy Amazon. I dodam nawet, że to taki trochę miks wszystkiego co w nich najlepsze, z pominięciem wad ww. Jest szybko, jest przejrzyście i nie ma się wrażenia, że ktoś chce nas uszczęśliwiać dziwnymi kategoriami pchanymi na samą górę. Oprócz treści własnych, platforma cyfrowa miksuje na listach liczne produkcje HBO, tworząc wspólną bazę filmów, seriali i dokumentów. Przypomina to nieco strukturę Apple TV i mam nadzieję, że Canal+ będzie dorzucać na listę kolejnych partnerów.

Co ważne, aplikacja CANAL+ uczy się naszych upodobań, by z czasem coraz skuteczniej proponować kolejne filmy i seriale, które wpasują się w nasz gust. Zostałem tym sposobem naprowadzony na kilka interesujących propozycji, m.in. z platformy HBO, którą wydawało mi się, że znam już na wylot.

Canal+ Box sterowanie

Wybór programów z biblioteki VoD nie wymaga nauki czegokolwiek. Ot wskazanie miniatury filmu, podgląd opisu i odpalamy lub nie. Już po włączeniu możemy zmienić ścieżkę dźwiękową czy wybrać napisy. Prosto, ale nie prostacko. Ciekawiej robi się w przypadku kanałów na żywo... bo te tak naprawdę wcale nie muszą być na żywo. Możemy zarówno odtworzyć od nowa trwający program, jak i cofnąć się o kilka godzin, by np. wybrać ostatnio emitowane wiadomości. Zarówno filmy czy seriale odtwarzane w czasie rzeczywistym, jak i te odtwarzane od początku możemy w dowolnym momencie pauzować. W przypadku programów już po ich emisji da się natomiast szybko przewijać wideo dla ominięcia reklam czy wyszukania interesującego fragmentu. 

Nie mam zwykle czasu czekać na to aż coś będzie leciało w telewizji i ta swoboda oglądania w innym czasie jest mi bardzo na rękę. Pobudka rano o dowolnej porze i rozpoczęcie poranka od pełnego serwisu informacyjnego to dla mnie takie małe, codzienne zwycięstwo. W końcu to ja narzucam telewizji mój rytm dnia, a nie odwrotnie.

Canal+ Multi-Live

Rewelacyjnie działa też funkcja równoległego uruchamiania kilku kanałów - Multi-Live. Polega ona na jednoczesnym włączeniu 2, 3 lub nawet 4 kanałów i oglądaniu ich na dzielonym ekranie, z dźwiękiem ustawionym na jednym z nich. Przełączanie dźwięku pomiędzy kanałami jest przy tym płynne, podobnie jak możliwość powiększenia danego kanału na pełny ekran, to znów powrotu do widoku dzielonego.

Multi-Live - wybieranie kanałów

Pomimo łączenia się przez LTE, bez trudu działały mi 4 kanały w tym samym czasie - rewelacja. Oprócz tego mamy też odtwarzanie w okienku, z możliwością jednoczesnego, swobodnego przemieszczania się po menu dekodera. Fajna sprawa, gdy np. chcecie zmienić jakieś zaawansowane ustawienia, a nie możecie sobie pozwolić na choćby sekundę przerwy oglądanego programu. Jakbym miał szukać jakichś braków, to może jeszcze do tego wszystkiego dodatkowej prezentacji programu telewizyjnego jak w tradycyjnych dekoderach Canal+. Ma on swoje zalety i całkiem możliwe, że jeszcze trafi do usługi.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Lech Okoń