DAJ CYNK

Hammer Explorer Pro: mój prawie ulubiony pancernik

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Funkcje komunikacyjne

Hammer Explorer Pro to telefon Dual SIM (złącze hybrydowe) wyposażony dodatkowo w jeszcze jedną, ciekawą funkcją: eSIM. To drugi pancerny model mPTech po Hammerze Blade 3, w którym zastosowano to rozwiązanie i tu działa ono identycznie. Żeby włączyć eSIM, trzeba zajrzeć do osobnego podmenu Funkcje zaawansowane, tam aktywować tę funkcję, a następnie zajrzeć do aplikacji eSIM i tam wszystko skonfigurować. Nie miałem okazji poddać tej funkcji testom, ale zauważyłem trzy istotne rzeczy, związane z obsługą SIM-ów. 

Po pierwsze, co już znałem z Blade’a 3, aktywacja funkcji eSIM wyłącza SIM2 – o tym jesteśmy ostrzegani w menu, ale warto pamiętać. Po drugie aplikacja eSIM wydaje się dość czuła na wyjmowanie kart SIM – jeżeli wyjmie się szufladkę z SIM-ami i ponownie włączy bez restartu, aplikacja nie otwiera się, a podaje komunikat o błędzie. Trzeci mankament dotyczy przekładania normalnych SIM-ów – po wymianie karty często się zdarzało, że smartfon łączył się z siecią, ale nie pozwalał na transfer danych, czego nie było od razu widać. Pomagał restart. Miejmy nadzieję, że aktualizacja naprawi te błędy.

Hammer Explorer Pro nie błyszczy niestety pod względem szybkości danych w LTE, a wyniki pomiarów, jakie osiągałem w znanych mi punktach, były wyraźnie słabsze niż osiągane na szklanych telefonach. W Warszawie nierzadko było to zaledwie 20-40 Mbps, gdy inne modele w tym samym czasie były w stanie wycisnąć dwa razy więcej. Prawdopodobnie jest to efekt zastosowania grubej obudowy i niekoniecznie optymalnego rozłożenia anten, bo sam układ Helio P60 pozwala na osiągnięcie 300 Mbps w LTE kat. 7. Maksymalnie udało mi się raz uzyskać wynik ponad 70 Mbps.

Zresztą podobny efekt widać w przypadku Wi-Fi. Tuż przy routerze Explorer Pro wykręca bardzo ładne wyniki, osiągając ponad 90% teoretycznej szybkości w sieciach 5 GHz. Jednak wystarczyło oddalić się do drugiego pokoju, gdzie router zasłaniają dwie ściany pod kątem  i nagle tam Explorer Pro gubił zasięg. Nie przypominam sobie, bym w ostatnim czasie któryś z testowanych smartfonów miał aż takie problemy.

Dużo lepiej Explorer Pro sprawdza się w połączeniach głosowych – nie miałem żadnych problemów z zasięgiem, czy to w mieście, czy w lesie, rozmówcy słyszeli mnie wyraźnie, a ja ich. Tryb głośnomówiący też dobrze wypada, ale w hałaśliwym otoczeniu będzie może trochę za cichy.

Połączenia Bluetooth, płatności Google Pay przez NFC czy nawigacja terenowa i drogowa z GPS przebiegały bez zarzutu. Zabrakło jednak VoLTE i Wi-Fi Calling, przynajmniej ja nie zdołałem jej uruchomić. Pierwsza opcja pojawia się w wynikach wyszukiwania w ustawieniach, ale nie jest dostępna. Tak samo było w Blade 3. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News