Honor 9X to smartfon, który pod niektórymi względami przypomina tylko nieco ulepszoną wersję poprzednika. Wystarczy choćby zerknąć na chipset – Kirin 710F w miejsce Kirina 710. Tu można wręcz odczuć pewien niedosyt, ponieważ chiński Honor 9X jest napędzany wydajniejszym Kirinem 810. Na pewno nie można odmówić nowemu modelowi tego, że jest ładny. Refleksy świetlne w kształcie litery X na tylnym panelu wyglądają rewelacyjnie.
Zalety smartfonu to między innymi pozbawiony wcięć ekran otoczony ramkami o akceptowalnej w tej klasie sprzętu ramkami. Szkoda, że zastosowany tu wysuwany aparat fotograficzny nie pozwala na użycie funkcji rozpoznawania twarzy, której tu nie ma. Przynajmniej czytnik linii papilarnych działa sprawnie. Pochwalić można też niezły tryb nocny głównego aparatu fotograficznego oraz wydajność akumulatora.
Jak napisałem na wstępie, sprzedaż Honora 9X ruszy w Polsce 18 listopada tego roku z ceną 1099 zł. Jest ona niższa niż w przypadku poprzednika – początkowa cena Honora 8X wynosiła 1299 zł. Jak nowy średniak marki Honor poradzi sobie z konkurencją, powinniśmy się wkrótce dowiedzieć.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak