DAJ CYNK

Ten smartfon udowadnia, że lustrzanki to przeszłość (test)

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Wygląd zewnętrzny

W tym roku w swoim flagowcu Huawei postawił na odważną stylistykę z mocno wyeksponowaną wyspą aparatu oraz nietypowym wykończeniem. Osobiście uważam, że zaowocowało to najładniejszym smartfonem producenta od kilku lat, acz osoby preferujące design stonowany i bezpieczny mogą mojego entuzjazmu nie podzielać.

Huawei Mate 50 Pro - test


Przedni panel smartfona zdominowany jest przez zakrzywiony wyświetlacz. Nie jest to konstrukcja całkowicie bezramkowa, jednak czarna obwódka wokół ekranu jest cieniutka i równa z każdej strony. Niewielki promień krzywizny nadaje telefonowi nieco lekkości, jednocześnie pozostając dość subtelnym, także to również zaliczam na plus.

Huawei Mate 50 Pro - test

W oczy kłuje natomiast olbrzymi notch w okolicach górnej belki. Skrywa on głośnik do rozmów oraz zestaw aparatów, w tym sensory wykorzystywane przez funkcję rozpoznawania twarzy. Jego obecność jest więc jak najbardziej uzasadniona, co nie zmienia faktu, że wygląda raczej archaicznie.

Huawei Mate 50 Pro - test


Z tyłu wzrok przykuwa kilka elementów. Jednym z nich jest gigantyczna okrągła wyspa aparatu. Producent nawet nie próbował jej w jakikolwiek sposób zatuszować. Zamiast tego uczynił z niej dominujący akcent stylistyczny. Czy jest to ładne? Tego bym może nie powiedział, ale na pewno pasuje w smartfonie tak mocno skupionym na fotografii. Co warto podkreślić, wyspa aparatu nie wystaje nadmiernie poza obręb obudowy, a sam telefon nie chwieje się po położeniu na płaskiej powierzchni.

Drugą rzeczą, która od razu przyciąga wzrok, jest nietypowe wykończenie plecków. W wersji pomarańczowej, którą otrzymałem do testów (swoją drogą, już sam kolor mocno się wyróżnia na tle konkurencji) zastosowano pokrycie imitujące skórę. Jest bardzo przyjemne w dotyku, nie zbiera odcisków palców i prawie się nie rysuje (a w każdym razie dobrze maskuje mikroryski). Mówiąc krótko, sprawia bardzo dobre wrażenie.

Huawei Mate 50 Pro - test

Oczywiście jeśli takie niecodzienne wykończenie się Wam nie podoba, zawsze zostaje wersja czarna albo biała. Tutaj na pleckach znajdziemy już tradycyjne szkło (i masę odcisków palców).

Boczna ramka urządzenia jest metalowa i wykończona pod kolor urządzenia. Jeśli chodzi o rozmieszczone na niej elementy, obyło się bez większych ekscesów.

U góry umieszczono rzadko spotykany w tym segmencie port podczerwieni oraz mikrofon.

Huawei Mate 50 Pro - test

Z prawej znajdziemy przyciski zasilania oraz regulacji głośności.

Huawei Mate 50 Pro - test

Na dole mamy głośniki multimedialny, port USB-C, mikrofon oraz tackę na karty nanoSIM oraz kartę pamięci. Niestety w przypadku tej ostatniej nie chodzi o popularne microSD, a Nano Memory, czyli autorski standard Huawei.

Huawei Mate 50 Pro - test

Lewa strona obudowy jest pusta. 

Huawei Mate 50 Pro - test

Wykonanie

Pod względem wykonania Huawei Mate 50 Pro to pełnoprawny przedstawiciel segmentu premium. Zastosowane materiały są adekwatne do klasy urządzenia, aczkolwiek warto zauważyć, że zależnie od wybranej wersji kolorystycznej, pojawiają się tu pewne różnice. 

Wersja pomarańczowa wyposażona została we wspomniany już wcześniej materiał imitujący skórę na plecach oraz specjalne szkło Kunlun na froncie. Jak deklaruje producent, ma ono być znacznie bardziej odporne na uszkodzenia od materiałów wykorzystywanych w pozostałych wariantach. W pomarańczowej wersji telefon ma także lepiej radzić sobie pod wodą, wytrzymując zanurzenie do 6 metrów. Na całe szczęście wszystkie wersje Mate 50 Pro mogą się pochwalić certyfikatem IP68.

Dla formalności dodam, że telefon w wydaniu czarnym oraz białym z przodu i z tyłu posiada szkło hartowane. Choć na papierze różnice mogą się wydawać duże, w praktyce nie są one szczególnie dostrzegalne.

Wygoda obsługi

Huawei Mate 50 Pro to smartfon duży, jednak jego łagodnie wyprofilowana obudowa dobrze leży w dłoni, a cała konstrukcja wydaje się wyważona. Oczywiście podczas obsługi jedną ręką sięganie do górnej krawędzie wyświetlacza może być kłopotliwe, jednak przy tej przekątnej ekranu jest to w zasadzie nieuniknione.

Huawei Mate 50 Pro - test


Warto zauważyć, zakrzywiony wyświetlacz może powodować pewne problemy, m.in. z przypadkowymi dotknięciami krawędzi. Generalnie jednak nie zdarzają się one często i nie przeszkadzają w komfortowym korzystaniu z urządzenia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne