DAJ CYNK

Huawei Nova 9 – chciałem go polubić. Nie wyszło.

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Aparat

Jeśli w ciągu ostatnich kilku lat korzystaliście z dowolnego smartfona Huawei, aplikacja aparatu powinna się Wam z miejsca wydać znajoma. Może się ona pochwalić prostym, minimalistycznym interfejsem, łączącym nawigację z pomocą wirtualnego pierścienia z wysuwanym menu. Układ skrótów do poszczególnych trybów możemy do woli personalizować, co jest sporym plusem. Na minus nieczytelna miejscami ikonografia oraz fakt, że nie możemy w łatwy sposób wyłączyć trybu HDR.

Huawei Nova 9 – chciałem go polubić. Nie wyszło.

Oczywiście w telefonie tej klasy nie mogło zabraknąć trybu profesjonalnego. Z jego poziomu możemy ręcznie ustawić wszystkie parametry ekspozycji oraz zapisywać zdjęcia w formacie RAW. Niestety to by w sumie było na tyle. Jeśli liczycie na praktyczne narzędzia pokroju histogramu albo opcję skorzystania z dodatkowych obiektywów, to trafiliście pod zły adres.

Huawei Nova 9 – chciałem go polubić. Nie wyszło.

Na papierze możliwości foto testowanego modelu wyglądają co najmniej obiecująco. Urządzenie wyposażono w główną jednostkę o rozdzielczości 50 MP i f/1.9 z ogniskową odpowiadającą 23 mm dla pełnej klatki. Wykorzystuje ona autofokus z detekcją fazy, ale zabrakło optycznej stabilizacji obrazu (OIS). Pozostałe aparaty to ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP oraz makro i sensor głębi – każdy z sensorem 2 MP.

Jak w przypadku większości urządzeń z sensorami 50 MP, zdjęcia wykonane za pomocą głównego modułu Huawei Nova 9 prezentują się bardzo dobrze. Zakres dynamiki jest szeroki, a kolory prezentują się naturalnie, nawet jeśli są nieco „podkręcane” przez oprogramowanie.

Huawei Nova 9 – chciałem go polubić. Nie wyszło.


Co mi się nie podoba, to wspomniany już wcześniej brak możliwości łatwego wyłączenia trybu HDR. Co prawda spisuje się on zwykle całkiem dobrze, poszerzając zakres dynamiki, jednak sporadycznie zdarza mu się „przedobrzyć”, np. robiąc zdjęcia pod słońce oraz w sztucznym oświetleniu. 

Niepokoi także niska ostrość tutejszego obiektywu – na zbliżeniach wyraźnie widać rozmyte krawędzie obiektów, które teoretycznie powinny znajdować się w polu ostrości. Szkoda, że optyka jest wąskim gardłem, bo matryca wydaje się pozwalać tutaj na znacznie więcej. Z drugiej strony lepsze to niż nadmierne wyostrzanie stosowane przez innych producentów.

Ze zdjęć wykonanych za dnia jestem jednak w większości bardzo zadowolony. Z tych wykonanych po zmroku też bym był, gdyby nie kilka istotnych „drobiazgów”. Przede wszystkim po zmroku w kość daje brak modułu OIS. W połączeniu z tendencją automatyki, by dobierać stosunkowo długie czasy naświetlania powoduje to problem ze złapaniem ostrego ujęcia. Oczywiście wspomniane wcześniej problemy z optyką wcale tego nie ułatwiają.

Także odwzorowanie kolorów po zmroku nieco kuleje. Jako że telefon praktycznie przez cały czas korzysta z trybu nocnego, a uzyskane w ten sposób fotografie poddawane są mocnej obróbce, przez co barwy są przesycone i pozbawione naturalnej gradacji. Dotyczy to w szczególności sztucznego oświetlenia.

O zdjęciach wykonanych aparatem ultraszerokokątnym mógłbym w większości napisać to samo, co o tych wykonanych z pomocą głównego modułu. Prezentują się naprawdę dobrze – do tego stopnia, że czasem potrzebowałem dłuższej chwili, zanim zorientowałem się, że to właśnie na nie patrzę. Fani fotografowania krajobrazów będą więc zachwyceni. Niestety po zmroku spadek ostrości jest tak duży, że moduł ultraszeroki robi się praktycznie bezużyteczny.

Z kolei aparat do makro radzi sobie przyzwoicie jak na jednostkę tej klasy. Jest ostro, kolory wyglądają przyzwoicie… tylko to nadal raptem 2 MP. Lepsze efekty uzyskamy, wycinając odpowiedni fragment kadru ze zdjęć wykonanych głównym modułem.

Huawei Nova 9 – chciałem go polubić. Nie wyszło.

Przedni aparat Huawei Nova 9 ma rozdzielczość 32 MP i radzi sobie bardzo, ale to bardzo dobrze. Odwzorowanie szczegółów wypada świetnie, kolorów tak samo. Na duży plus to, jak aparat radzi sobie ze zdjęciami pod słońce, zachowując szeroki zakres dynamiki, ale bez sztuczności wywołanej silnym efektem HDR.  Jedynie ze zdjęć po zmroku jestem średnio zadowolony. Przednia kamerka ma w słabym oświetleniu ma spore problemy z ostrością, co nie powinno mieć miejsca przy deklarowanych przez telefon czasach naświetlania.

Przykładowe zdjęcia

Główny aparat (50 MP)

Ultraszerokokątny

Makro

Przedni

Kamera

Aplikacja do nagrywania wideo w Huawei Nova 9 należy raczej do tych prostych i skromnych. Interfejs jest czytelny, a my możemy m.in. przełączać się pomiędzy różnymi obiektywami, skorzystać z poziomicy, a nawet włączyć funkcję upiększania. Niestety na pokładzie zabrakło trybu ręcznego.

Huawei Nova 9 – chciałem go polubić. Nie wyszło.

Telefon nagrywa w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s., zapewniając dodatkowo całkiem skuteczną elektroniczną stabilizację obrazu. Jakość rejestrowanego materiału jest przyzwoita, choć wideo ewidentnie nie jest mocną stroną Novy 9. Obraz jest dość miękki i nawet za dnia w cieniach lubi się pojawić szum. Co ciekawe, różnica między trybem 4K i 1080p jest na tyle mała, że nawet na ekranie monitora są one między sobą trudne do odróżnienia.

Po zmroku rejestrowany obraz jest ziarnisty i pełen przebarwień. Prezentuje się to mało atrakcyjnie i ewidentnie brakuje tu mocniejszego filtra odszumiającego.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne