DAJ CYNK

Huawei Watch Ultimate: piękny smartwatch nie tylko do nurkowania (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Huawei Watch Ultimate to jeden z najładniejszych i najciekawszych smart zegarków na rynku. Chociaż ma specjalne funkcje nurkowe, sprawdzi się podczas biegania i innych aktywności sportowych, nie zawiedzie na wycieczce w górach, pozwoli też zadbać o zdrowie. Do ideału jednak sporo brakuje.

Prezentując model Watch Ultimate, Huawei wkracza na całkiem nowe dla siebie rejony – i to podwójnie. Po pierwsze producent podwyższył poprzeczkę jakościową, stosując nowy, bardziej wytrzymały stop na bazie cyrkonu, a także dopracowując detale wykończenia,  biorąc za wzór szwajcarskie zegarki automatyczne

Druga zmiana dotyczy nowych możliwości zegarka  – a więc przede wszystkim funkcji komputera nurkowego. To specyficzny, odrębny rynek elektroniki noszonej, na którym wśród popularnych producentów mocną pozycję ma Garmin ze swoją serią reprezentowaną obecnie przez zegarek Descent Mk2i. To dość drogi model za 5-6 tys. zł, który jednak kusi wieloma zaawansowanymi funkcjami smart, co pozwala zracjonalizować spory wydatek.

Bezpośrednim konkurentem zegarka Huawei, przynajmniej biorąc pod uwagę cenę, jest Suunto D5, który ma jednak mniej funkcji smart. 

Huawei Watch Ultimate jest więc tańszy niż zegarek Garmina, prawdopodobnie bardziej opłacalny niż Suunto D5, ale wciąż stanowi poważny wydatek. Jak więc jest z funkcjonalnością?


Huawei Watch Ultimate – najważniejsze dane:

  • koperta ze stopu cyrkonu, nanoceramiczny bezel, ceramiczna pokrywa tylna, ekran ze szkła szafirowego,
  • wymiary: 48,5 x 48,5 x 13 mm, masa: 76 g (bez paska),
  • wodoszczelność: 10 ATM, do 100 m, ISO 22810, EN13319,
  • zakres temperatur pracy: –20°C do +45°C,
  • wyświetlacz: LTPO AMOLED, 1,5 cala, 466 x 466,
  • łączność: Bluetooth 5.2 (BR+BLE+EDR), głośnik, mikrofon, możliwość prowadzenia rozmów telefonicznych,
  • pozycjonowanie: GPS, GLONASS, Beidou, QZSS, Galileo,
  • czujniki: przyspieszenia, głębokości i temperatury, żyroskop, magnetometr, optyczny pomiar tętna, barometr,
  • funkcje zdrowotne: pomiary EKG, tętna i saturacji krwi Huawei TruSeen 5.0, snu TruSleep 3.0, stresu, temperatury skóry,
  • funkcje sportowe: ponad 100 trybów sportowych (w tym m.in. pływanie, wspinaczka górska, golf), profesjonalne tryby do nurkowania, analiza treningów TrueSport, zapis trasy biegu,
  • inne funkcje: asystent głosowy, zarządzanie odtwarzaniem muzyki, zdalna migawka, fazy księżyca i zmiany pływów, czas wschodu i zachodu słońca, ostrzeżenia o burzy, barometr i kompas,
  • akumulator: Li-Pol, 530 mAh, 8-14 dni na jednym naładowaniu, ładowanie ok. 65 min,
  • system: Harmony OS  3.0,
  • paski: tytanowa koperta lub pasek HNBR, szerokość: 22 mm, obwód nadgarstka: 140-210 mm, w zestawie długi pasek na piankę do nurkowania.

Expedition czy Voyage?

Huawei Watch Ultimate powstał w dwóch wersjach. Tańsza za 3299 zł to Expedition w kolorze stalowym z czarnym bezelem oraz czarnymi paskami (standardowym i nurkowym) z HNBR, czyli niealergizującego uwodornionego kauczuku. Droższa za 4199 zł to Voyage w kolorze srebrzystym z niebieskim bezelem oraz tytanową bransoletą i niebieskimi paskami z HNBR (standardowym i nurkowym).

Huawei Watch Ultimate

Paski z HNBR zapewniają większą odporność niż zwykła guma, wysoką wytrzymałość na ścieranie i inne urazy mechaniczne, na skrajne temperatury, a także na wodę w każdych warunkach i oleje. Poza wersją standardową paska w zestawach są też paski przedłużone – służące do zapięcia na kombinezonie nurkowym.

Rozstrzał cenowy między modelami Expedition i Voyage to aż 900 zł. Poza akcesoriami oraz wykończeniem koperty żadnych różnic między nimi nie ma, technicznie są to te same urządzenia. Skąd więc aż taka wysoka cena droższego modelu? Widać tak producent wycenił tytanową bransoletę, dodając do tego „podatek za wygląd premium”. Chociaż obydwa warianty są bardzo ładne, to model Voyage, nawiązujący do automatycznych diverów, do szwajcarskiej estetyki, wręcz zachwyca. Wygląda też na znacznie droższy – i nie dziwne, bo ten wariant jest bardzo mocno inspirowany zegarkiem Omega Seamaster Diver za 26 tys. zł.

Na jego tle model Expedition wydaje się mniej efektowny, bardziej dyskretny, na pierwszy rzut oka wygląda trochę jak inne smartwatche. Wystarczy jednak drugie i trzecie spojrzenie, by dostrzec, że jest to również dopracowany stylistycznie model.

W sklepie producenta oferowana jest również wersja Expedition w wariancie z dodatkową, tytanową bransoletą – całość oznacza wydatek 3699 zł, czyli o 400 zł więcej.

Huawei Watch Ultimate

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl

Źródło tekstu: wł.