Silver Monkey 65 W PD. Wszystko, czego potrzebuję w podróży

65-watowa ładowarka Silver Monkey QC-GAN65-SM ma wymiary 30 × 46 × 97 mm. Jest więc porównywalna z ładowarkami dołączanymi do telefonów, jeśli nie mniejsza. Do tego ma 3 gniazda (2 x USB C i jedno USB A). Nie ma ryzyka, że w podróży nie będę miała jak naładować któregoś z urządzeń – mogę podłączyć do 3 jednocześnie i zawsze znajdzie się odpowiedni kabel.



Mocy wystarczy na moje potrzeby. Zwykle poruszam się z lekkim laptopem (ostatni MacBook Air na Intelu) bądź iPadem, telefonem lub dwoma i słuchawkami. W niecałą godzinę jestem w stanie naładować cały swój arsenał i ruszyć w drogę. Ważące 115 gramów maleństwo Silver Monkey zastępuje mi trzy inne ładowarki sieciowe o łącznej wadze prawie 400 gramów. Uwielbiam takie zmiany! Jestem też zdania, że produkcja ładowarek z jednym gniazdkiem powinna być zakazana. Ładowarka z trzema gniazdkami zaś doskonale spełnia moje potrzeby.
Ocena końcowa: 9,5/10
Zalety:
- różne typy gniazdek w jednej ładowarce;
- dość mocy, by zasilić lekkiego laptopa i szybko ładować tablet;
- kompaktowy rozmiar, nieduża masa;
- matowe wykończenie trudno zarysować;
- dużo standardów ładowania (nie będzie problemów z kompatybilnością);
- parametry ładowania są wypisane na obudowie;
- nie nagrzewa się nadmiernie nawet gdy pracuje długo;
- adekwatna cena.
Wady:
- brak przewodów w zestawie, przez co trzeba szukać na własną rękę kabli o odpowiednich parametrach.
GaN to przyszłość!
Silver Monkey 65 W PD obsługuje standardy Power Delivery i QuickCharge. Sprawdziłam ją z urządzeniami różnych producentów (od Apple po Xiaomi) i doszła do porozumienia ze wszystkimi.
Warto wiedzieć, że to ładowarka typu GaN. Stosowanie azotku galu w ładowarkach sieciowych pozwala zmniejszyć ich rozmiar i uzyskać lepszą wydajność termiczną, niż jest to możliwe w tradycyjnych konstrukcjach. I rzeczywiście ładowarka Silver Monkey nawet pod dużym obciążeniem pracuje kulturalnie.
Gdy nie ładuję żadnego urządzenia, pobór mocy nie przekracza 0,2 W. Podczas ładowania laptopa z mocą ok. 52 W temperatura ładowarki w okolicy gniazdka USB-C dojdzie do 40°C, ale boki zatrzymają się na przyjemnych 31-32°C. Gdy podłączyłam do ładowarki jeszcze telefon, w okolicy gniazd USB temperatura doszła do 42°C, boki zaś przekroczyły 36°C. Dla dłoni ładowarka jest zauważalnie cieplejsza niż otoczenie, ale nie jest to temperatura nieprzyjemna.
Najwyższą temperaturę zanotowałam przy ładowaniu telefonu, tabletu i laptopa w takiej konfiguracji, że ładowarka sieciowa pracowała z pełną mocą… a nawet trochę powyżej obiecanych 65 W, bo przekraczała 73 W! W okolicy gniazd temperatura sięgała wtedy 55°C, na bokach było to około 46°C. To nadal temperatury, które nie są groźne dla skóry. Za to naładowanie trzech urządzeń w tym samym czasie i z jednego gniazdka jest bezcenne. Czy to w pociągu, hotelu czy w kawiarni ta ładowarka może uratować życie.
Zauważyłam też, że ładowarka Silver Monkey dobrze kontroluje swoją temperaturę. Gdy tylko zachodzi potrzeba, zmniejsza moc ładowania do ok. 60 W. Gdy nieco ostygnie, wraca do 72-73 W i pracuje w ten sposób przez kilkadziesiąt sekund. Podczas pomiarów miałam w mieszkaniu 22°C.
Skąd brać 65 W?
Możliwość korzystania z trzech gniazdek może być onieśmielająca, ale wystarczy pamiętać o jednym: to z gniazdek USB-C można „wyssać” do 65 W. USB-A ma ograniczenie do 30 W. Ponadto Pełna specyfikacja ładowarki wygląda następująco:
- Wejście: 100-240 V ~ 1,5 A, 50-60 Hz;
- Wyjście USB-C (1) i (2): 65 W max. Możliwe parametry:
- 3,3-11 V ⎓ 3 A
- 5 V ⎓ 3 A
- 9 V ⎓ 3 A
- 12 V ⎓ 3 A
- 15 V ⎓ 3 A
- 20 V ⎓ 3,25 A
- Wyjście USB-A: 30 W max. Możliwe parametry:
- 4,5 V ⎓ 5 A
- 5 V ⎓ 4,5 A
- 9 V ⎓ 3 A
- 12 V ⎓ 2,5 A
- 20 V ⎓ 1,5 A
Powyższe dane dotyczą ładowania tylko z jednego gniazda. Przy podłączeniu więcej niż jednego urządzenia kontrolery ustawiają różne parametry ładowania na różnych gniazdach. W ten sposób można uzyskać konfiguracje:
- USB-C (1) + USB-C (2): 63 W max
- 45 W + 18 W
- USB-C (1) + USB-A: 63 W max
- 45 W + 18 W
- USB-C (2) + USB-A: 15 W max, do 2,4 A na port
- Wszystkie gniazda zajęte: 65 W max
- 45 W + 5 V ⎓ 3 A
To oczywiście wartości uśrednione, podane przez producenta. W praktyce zwykle ładowarka bardzo często działała z wyższą mocą. Z dwojga złego lepiej w tę stronę, prawda?
Bardzo cieszy mnie fakt, że wszystko zostało wypisane w instrukcji dołączonej do ładowarki oraz na jej obudowie. W razie wątpliwości mogę zerknąć na jej bok i już wszystko będzie jasne. Po zmianie kabli lub urządzeń zawsze następuje kilkusekundowa przerwa w ładowaniu na „reset” i ponowne ustalenie wspólnego standardu ładowania z urządzeniem. To całkowicie normalne i można z tym żyć.
Ładowarka Silver Monkey 65 W PD to produkt idealny dla moich potrzeb. 65 W zupełnie mi wystarcza i myślę, że większości z czytelników TELEPOLIS.PL również. Zresztą, jest dwukrotnie mocniejsza od oryginalnego zasilacza mojej „przenośnej maszyny do pisania” (nie potrzebuję specjalnie mocnego komputera), więc jest jeszcze zapas na doładowanie telefonu i słuchawek.
3 gniazda w dwóch różnych standardach to wspaniałe udogodnienie, ładowarka jest bajecznie lekka i trwała. QC-GAN65-SM podróżuje ze mną od kilku tygodni i myślę, że zwiedzanie z nią świata to czysta frajda. W końcu nie muszę się martwić, czy zdążę wszystko naładować, jeśli mam tylko jedno gniazdko w pociągu czy kawiarni. Przestałam martwić się o stan powerbanka. I tak trzeba żyć!