DAJ CYNK

LG Wing 5G to spóźniony cud dla vlogera

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu


Fotografia i wideo z niesamowitym gimbalem

LG Wing to doskonała kamera. Składają się na to dwie jego cechy. Pierwsza to oczywiście dobre aparaty i mikrofony. Druga wynika z nieszablonowej konstrukcji, która umożliwia wygodne trzymanie kamery. Waga trochę przeszkadza, ale zdecydowanie lepiej mi się operuje telefon email rozłożonym do litery T niż złożonym. Gdybym miała wybierać, czy kupię kamerę w rodzaju DJI Osmo na gimbalu, czy LG Wing, stawiam wszystko na telefon LG.

LG Wing ma trzy aparaty w module z tyłu i wysuwaną kamerę do selfie:

  • główny z matrycą 64 MPix (piksel 0,8 mu) i obiektywem f/1,8 z kątem widzenia 78°. Tu zastosowano optyczną i elektroniczną stabilizację obrazu oraz autofocus;
  • szerokokątny z matrycą 13 MPix (piksel 1 mu) i kątem widzenia 117°, f/1,9;
  • szerokokątny z matrycą 12 MPix (piksel 1,4 mu) i kątem widzenia 120°, f/2,2;
  • kamera selfie z matrycą 32 MPix (piksel 0,8 mu) i kątem widzenia 79 stopni przy f/1,9.

Robiąc zdjęcia aparatami LG Wing miałam momentami deja Vu z LG V60 ThinQ, który testowałam latem. Oprogramowanie jest niemal identyczne, równie naturalnie odwzorowuje kolory i w zasadzie mogłabym sporo z tych zdjęć publikować od razu z telefonu bez żadnej obróbki. Wing został jednak w tyle, gdy chodzi o fotografowanie pejzaży z jasnym niebem. Ma w zwyczaju prześwietlać te fragmenty kadru. Zoom daje radę do poziomu X2.

LG Wing 5G – wysuwany aparat przedni

Tym razem znacznie bardziej interesują mnie możliwości nagrywania filmów. Tu można poszaleć dzięki trybowi gimbala. Filmy można nagrywać w rozdzielczości maksymalnej 4K w 60 klatkach na sekundę. Można też nagrywać frontowym i głównym aparatem jednocześnie i korzystać z kilku trybów nagrywania dźwięku. Bardzo sobie cenię to rozwiązanie LG. Sztuczna inteligencja piątej generacji może wyciszyć wszystko poza głosem (voice bokeh) albo podbić najcichsze dźwięki tła (ASMR). Próbki znajdziesz w drugiej połowie filmu na pierwszej stronie recenzji.

Na filmie pokazałam też, jak wygląda sterowanie kamerą w trybie gimbala. Co ciekawe, nie ma tu fizycznej możliwości ruchu aparatu. Wszystko załatwia 6 sensorów ruchu, oprogramowanie i sztuczna inteligencja. Obraz jest rejestrowany przez aparat z matrycą 12 MPix, a ruchy ręki są niwelowane dzięki współpracy tego aparatu z 13-megapikselowym. Stabilizacja obrazu jest bardzo dobra, a dodatkowo mam możliwość sterowania kamerą z pomocą joysticka. Są też typowe dla gimbali funkcje śledzenia obiektów w kadrze: śledzenie postaci, panorama i widok z perspektywy pierwszej osoby. Korzystanie z nich wymaga więcej wprawy. W pierwszych dniach testów LG Wing zupełnie nie umiałam dobrać trybu do sytuacji.

Oczywiście nie trzeba włączać gimbala, by skorzystać ze świetnej stabilizacji obrazu LG Wing. Główny aparat ma również tryb steady cam ze stabilizacją wcale nie gorszą. Nie zabrakło slow-motion, nagrywania poklatkowego czy robienia zdjęć nocnych. Filmy można oczywiście nagrywać w 4K.

Na koniec galeria zdjęć, zrobionych LG Wing 5G:

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.