DAJ CYNK

Microsoft Surface 8 Pro – piękny sprzęt z mnóstwem wad

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Klawiatura i rysik

Do testów, razem z Microsoft Surface 8 Pro, otrzymałem również dedykowaną do niego klawiaturę oraz rysik. Te są sprzedawane całkowicie osobno, co – patrząc na wysoką cenę samego urządzenia – może dziwić. Koszt dodatkowych 899 zł, bo tyle trzeba za zestaw akcesoriów zapłacić, nie jest mały. Prawdę mówiąc, dziwię się, że firma z Redmond nie daje ich w zestawie z urządzeniem. To zdecydowanie wada tabletu, który i tak jest już bardzo drogi.

Microsoft Surface 8 Pro opinie

Jeśli chodzi o samą klawiaturę, to uczciwie muszę przyznać, że jest ona świetna. To bardziej coś w rodzaju pokrywy na ekran z funkcją pisania, ale w swojej roli sprawdza się doskonale. Jest lekka, cienka i przyjemna w dotyku, ale to głównie dzięki welurowej powierzchni (chociaż ta znajduje się tylko na spodzie klawiatury). Samo wpięcie akcesorium jest bardzo proste, w czym zasługa magnesów. Tak naprawdę wystarczy tylko podsunąć klawiaturę pod tablet i cała robota dzieje się sama. Bardzo to proste i wygodne.

Klawisze mają niski, ale wyczuwalny i przyjemny skok. Ze względu na gabaryty nie jest to klawiatura pełnowymiarowa, ale do wygodnej pracy w zupełności wystarczy. Co ważne, pomimo niskiej wagi przyciski mają podświetlenie, którego intensywność można ustawić spośród trzech dostępnych poziomów. Klawisz funkcyjny „Fn” działa jak włącznik, więc przełączamy go między dwoma trybami, a nie przytrzymujemy, jak ma to miejsce w przypadku większości klawiatur. Co też ważne, domyślnie aktywne są właśnie klawisze funkcyjne. Dopiero po aktywacji „Fn” (świeci się wtedy dioda) uaktywniają się standardowe funkcje F1-F12. To jednak zrozumiałe, bo oprócz regulacji jasności, głośności i podświetlenia klawiatury są z nimi zintegrowane też klawisze End, Home, PrtScn, PgUp oraz PgDn.


Dodatkowo klawiatura ma specjalne miejsce na rysik. Ten chowa się pod ekranem i aby go wyjąć, trzeba częściowo odpiąć klawiaturę. W tym czasie jest on ładowany indukcyjnie. Rewelacyjne rozwiązanie. O gładziku nie ma co specjalnie pisać. Jest umieszczony centralnie pod klawiaturą. Ma dużą, gładką powierzchnię i obsługuje gesty. W skrócie – spełnia swoją rolę. Przyciski nie są w żaden sposób oddzielone od części dotykowej, ale są łatwo wyczuwalne.

Dużo dobrego mogę też napisać o rysiku. Nie jestem profesjonalnym artystą, ale coś tam narysować potrafię. W mojej ocenie świetnie sprawdza się tak do wszelkiego rodzaju notatek, jak i bardziej twórczych zajęć. Znowu szkoda, że jest sprzedawany osobno i nie ma sposobu na przechowywanie go w samym tablecie. Dedykowane miejsce jest tylko w klawiaturze, za którą też trzeba dodatkowo zapłacić.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)