Microsoft Surface Go2 to z pozoru mały tablet, wręcz zabawka, który po uruchomieniu okazuje się wszechstronnym i potężnym urządzeniem. Z jego zalet mogą skorzystać zarówno biznesmeni, którzy chcą mieć pod ręką urządzenie pozwalające im pracować i łączyć się z kontrahentami oraz Internetem z dowolnego miejsca na Ziemi, ale także każdy z nas. Może to być na przykład drugi komputer w domu, który możemy zabrać nawet do łóżka, a także sprzęt ułatwiający zdalną naukę czy korzystanie z rozrywek.
Świetny wygląd, wytrzymała konstrukcja, bardzo dobry wyświetlacz, świetny dźwięk i wystarczająca wydajność to tylko niektóre z zalet testowanego tabletu. Formalnie jest to tablet, ale w rzeczywistości mamy tu do czynienia z zamkniętym w tej formie komputerem z Windowsem 10. Co prawda pracuje on tu w trybie S mode, mającym na celu zadbać o jego i nasze bezpieczeństwo, ale możemy z niego łatwo zrezygnować. Przed takim krokiem musimy się zastanowić, czy naprawdę tego potrzebujemy – jest to ścieżka w jedną stronę.
Świetne są także akcesoria, które możemy dokupić do Surface’a Go 2, takie jak klawiatura, pióro i mysz. Chociaż ta ostatnia nie przypadła mi do gustu, wiele osób będzie z niej zadowolonych. Bardzo dobrze sprawuje się tu również biometria oparta o działającą w podczerwieni kamerę. Przy czymś takim możemy nawet nie zauważyć braku czytnika linii papilarnych.
Problem z testowanym tabletem jest taki, że tak naprawdę ciężko w nim znaleźć jakąś wadę. To prawda, można się przyczepić do wysokiej ceny, ale to raczej norma wśród produktów Microsoftu. Wysoka jakość musi kosztować. Kilka innych wad znajdziecie na liście poniżej. Dla mnie najistotniejszą wadą jest jasność maksymalna, która jest nieco za niska, by komfortowo pracować na tym urządzenia przy świetle słonecznym. Rozwiązaniem jest schowanie się w cieniu.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak