DAJ CYNK

OnePlus Nord 2 5G – test po pół roku. Król średniaków wciąż na tronie

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Aparat

Aplikacja aparatu w OnePlus Nord 2 5G jest minimalistyczna, estetyczna i w większości intuicyjna. Nawigacja między trybami odbywa się za pomocą wirtualnego pierścienia oraz dedykowanego menu, a skróty możemy we własnym zakresie spersonalizować. Jedyny minus za sposób, w jaki schowano panel pozwalający na szybką zmianę formatu i rozdzielczości zdjęć – sygnalizująca go ikonka jest tak dyskretna, że można w ogóle nie wiedzieć o jego istnieniu.

OnePlus Nord 2 5G – recenzja po pół roku. Czy warto go kupić?

Aplikację wyposażono także w tryb profesjonalny (Ekspert), choć raczej w podstawowym wydaniu. Możemy co prawda zmienić wszystkie parametry ekspozycji, a nawet zapisywać pliki RAW, ale na tym koniec. Nie znajdziemy tu dodatkowych narzędzi, np. w postaci histogramu, a zdjęcia możemy wykonać wyłącznie głównym aparatem 50 MP.

OnePlus Nord 2 5G – recenzja po pół roku. Czy warto go kupić?

A szkoda, bo aparatów na pokładzie mamy oczywiście więcej. Główny moduł to jednostka z dużą matrycą 1/1,56” o rozdzielczości 50 MP, sparowana z obiektywem o ogniskowej 24 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki) i przysłonie f/1.9. Nie zabrakło nawet optycznej stabilizacji obrazu (OIS). Oprócz tego dostajemy moduł ultraszerokokątny 8 MP z kątem widzenia 119 stopni i aparat monochromatyczny o rozdzielczości 2 MP.

Jakość zdjęć wykonanych głównym aparatem jest naprawdę fenomenalna. Zastosowanie dużej matrycy przyniosło wymierne efekty. Mamy tu do czynienia z wyjątkowo szerokim zakresem dynamiki i niemal wzorowym odwzorowaniem przejść tonalnych. Także odwzorowanie detali robi wrażenie i to niezależnie od tego, czy oglądamy zdjęcia na ekranie smartfona, czy na monitorze o dużej przekątnej. Mówiąc krótko, jest bardzo, ale to bardzo dobrze.

Oczywiście nie idealnie. Na zbliżeniach widać, że oprogramowanie ma tendencję do przeostrzania zdjęć i nadmiernego podbijania kontrastu, szczególnie w trybie HDR. Sporadycznie w kadrze pojawi się także delikatna flara. Żaden z tych problemów nie wpływa jednak na bardzo pozytywny odbiór tutejszych fotografii.

OnePlus Nord 2 5G – recenzja po pół roku. Czy warto go kupić?


I żeby była jasność – świetne rezultaty uzyskamy nie tylko w dzień, ale i po zmroku. Tutaj na szczególną pochwałę zasługuje przede wszystkim bardzo dobra dynamika. Nawet w słabych warunkach oświetleniowych telefon bardzo sprawnie radzi sobie z wyciąganiem detali z zacienionych fragmentów kadru i to bez konieczności ratowania się trybem nocnym. Ten oczywiście też tutaj znajdziemy i nie licząc nadmiernej tendencji do rozjaśniania cieni, spisuje się on bardzo dobrze.

Aparat ultraszerokokątny już tak nie zachwyca. Charakteryzuje się on stosunkowo niską ostrością, co na etapie wywoływania maskowane jest za pomocą silnego wyostrzania. Efekt tych zabiegów budzi mieszane uczucia, szczególnie podczas oglądania zdjęć na komputerze lub innym dużym ekranie. Generalnie jednak fotografie nie wyglądają źle i nadają się do publikacji w mediach społecznościowych. Na plus z pewnością zaliczyć należy niezłe korygowanie wad optyki oraz wyrównaną jakość w obrębie całego kadru.

Aparat ultraszerokokątny całkiem nieźle radzi sobie także po zmroku. Jednocześnie dużo zyskuje na aktywacji trybu nocnego.

OnePlus Nord 2 5G – recenzja po pół roku. Czy warto go kupić?

Na froncie umieszczono aparat do selfie. Bazuje on na matrycy w rozmiarze 1/2,8” o rozdzielczości 32 MP oraz obiektywie z przysłoną f/2.5. Niestety producent się nie pokusił, by wzbogacić go o autofokus.

Jakość zdjęć wykonanych przednim aparatem jest dobra, choć może nie tak dobra, jak sugerowałaby to wysoka rozdzielczość tutejszego sensora. Choć odwzorowanie szczegółów wypada przyzwoicie, obraz w dalszym ciągu pozostaje dość miękki. Ma to zresztą swoje plusy – autoportrety wykonane Nordem prezentują się całkiem korzystnie, a telefon nie ma tendencji do eksponowania niedoskonałości.

Przykładowe zdjęcia

Główny aparat (50 MP)

Ultraszerokokątny

Przedni

Kamera

OnePlus Nord 2 5G wyposażony został w całkiem funkcjonalną aplikację do nagrywania wideo. Ma ona funkcjonalny, minimalistyczny interfejs, w którym powinna się odnaleźć większość użytkowników.

OnePlus Nord 2 5G – recenzja po pół roku. Czy warto go kupić?

Poza trybem automatycznym otrzymujemy bowiem tryb manualny, gdzie możemy ręcznie regulować parametry ekspozycji oraz kontrolować stabilizację obrazu. Co ciekawe, w przeciwieństwie do trybu manualnego dla fotografowania, tutaj możemy przełączać się miedzy głównym aparatem oraz modułem ultraszerokokątnym.

OnePlus Nord 2 5G – recenzja po pół roku. Czy warto go kupić?

Za pomocą głównego aparatu nagramy wideo w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. Mamy do dyspozycji optyczną stabilizację obrazu, która skutecznie minimalizuje drgania i gwarantuje płynny ruch w kadrze. Jeśli chodzi o samą jakość obrazu, jest ona wysoka. Podobnie jak w przypadku zdjęć jedynym poważnym zarzutem jest nadmierne wyostrzanie, które jednak nie psuje finalnego efektu.

Po zmroku telefon nadal radzi sobie bardzo dobrze. Na skuteczności traci jednak stabilizacja obrazu, w związku z czym najlepiej ograniczyć się w takich warunkach do ujęć statycznych.

Aparat ultraszerokokątny pozwala na nagrywanie wideo w rozdzielczości maksymalnie 1080p przy 30 kl./s. Jakość takich nagrań jest przyzwoita. Co prawda razie nieco nadmierne wyostrzanie i ginące w cieniach detale, jednak generalnie wideo nagrane w ten sposób spokojnie nadają się np. do publikacji w mediach społecznościowych. Niestety brak stabilizacji oraz znaczny spadek jakości po zmroku mocną ograniczają użyteczność aparatu ultraszerokokątnego przy nagrywaniu wideo.

Aparat przedni również umożliwia nagrywanie wideo wyłącznie w 1080p i 30 kl./s. Jakość takich nagrań jest jednak dobra. Kamerka zapewnia przyzwoitą ostrość oraz zakres dynamiki. Do dyspozycji mamy również elektroniczną stabilizację obrazu, choć trzeba mieć na uwadze, że jej aktywacja ogranicza znacząco pole widzenia. Węższy kadr podczas nagrań z ręki może się okazać bolesnym kompromisem.
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne