Oppo Reno 2 Z to przede wszystkim bardzo ładny telefon, z którego pozaokrąglanej tu i ówdzie konstrukcji nic niepotrzebnie nie wystaje, a dzięki zabiegowi ze zmienną grubością urządzenia, nie wystaje również tylny aparat fotograficzny. Pochwalić można również wysokiej jakości wyświetlacz bez żadnych wcięć, dziur czy innych dziwactw. Pod jego powierzchnią znajduje się świetnie działający czytnik linii papilarnych – chciałbym, żeby co najmniej tak dobrze działał ten element w moim Samsungu Galaxy Note10+. Zalet jest oczywiście więcej – pełna lista poniżej.
Zerknijmy na wady. Pod względem jakości dźwięku jest tu przeciętnie, a dołączone do zestawu słuchawki nadają się co najwyżej do prowadzenia rozmów. Oppo mogło sobie darować i nie dawać żadnych. Mnie osobiście nie podobają się również efekty działania trybu Ultra Night. Już lepiej postarać się o jakiś statyw i robić zdjęcia w trybie automatycznym.
Oppo Reno 2 Z kosztuje w Polsce 1699 zł. To rynkowa nowość, więc można oczekiwać, że cena wkrótce spadnie. Biały wariant już w niektórych sklepach potaniał o 100 zł. Czy znajdziemy coś lepszego za takie pieniądze? Obawiam się, że tak.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak