DAJ CYNK

Oppo Reno4 Pro 5G cieszy oko, cieszy dłonie i nawet trochę portfel

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu


Zdjęcia i filmy – kolorowo w każdych warunkach

Aparat Oppo Reno4 Pro 5G cierpi na przypadłość, która jest ceniona na rynkach Azji, ale niekoniecznie w Europie – stara się wszystko poprawić. Da się zrobić nim ładne zdjęcia z naturalnymi kolorami i dobrym balansem bieli, ale większość tego, co nim uwieczniłam, zostało dodatkowo pokolorowane. Nie musiałam do tego nawet włączać trybu „żywe kolory”, który dodatkowo dodaje intensywności. W połączeniu z trybem HDR tworzy pejzaże tak kolorowe, że od patrzenia aż się robi dziwnie.

Oppo Reno4 Pro 5G ma trzy aparaty z tyłu:

  • 48 MPix (Sony IMX586 1/2") z obiektywem f/1,7 z OIS, laserowym autofocusem i detekcją fazy.
  • 12 MPix (Sony IMX708) z obiektywem ultraszerokokątnym 120° f/2,2;
  • 12 MPix z teleobiektywem f/2,4, hybrydowy zoom do 5x i autofocus PDAF.

Ten aparat jest w stanie na żywo prezentować podgląd obrazu HDR. Stabilizacja obrazu zrobiła na mnie ogromne wrażenie – możesz ją zobaczyć na filmie poniżej. Oppo chwali się również trybem nocnym, ale tu mam mieszane uczucia. Z jednej strony imponujące jest, że w ogóle telefon jest w stanie zrobić zdjęcie w ciemnościach. Z drugiej, chciałoby się od tych zdjęć czegoś więcej. Małe wyglądają imponująco, ale po powiększeniu czar pryska. Przyznam, że spodziewałam się czegoś więcej.

Oppo Reno4 Pro 5G – tryb ultra night

Zdjęcia robione w dzień są bardzo kolorowe. Powiedziałabym, że są już na granicy realizmu. Są też nieco cieplejsze (bardziej pomarańczowe i bardziej różowe) niż zdjęcia robione w tych samych warunkach innymi telefonami. Czy to dobrze? To już kwestia gustu. Dla mnie najważniejsze jest to, że telefon robi zdjęcia bez opóźnień, autofocus reaguje szybko i bezbłędnie. Zoom hybrydowy powyżej powiększenia x2 zdradza niedoskonałości, ale zanim do niego dojdziemy, daje możliwość robienia bardzo ładnych zdjęć portretowych. Zbliżenia są ostre nawet z odległości około 4 cm, mimo że Oppo Reno4 Pro 5G nie ma dedykowanego aparatu makro.

Do tego można włączyć tryb HDR, który daje dobre efekty. Na kilku ujęciach udało mi się uratować chmury i cienie, a więc działa jak należy, a przy tym mam podgląd w czasie rzeczywistym. Jeśli to nadal za mało kolorów, można dodać jeszcze efekt „żywych kolorów”. Dla mnie to już przesada.


Nie mogę przejść obojętnie obok jeszcze jednej wady tego aparatu. Przy robieniu zdjęć pod światło potrafi narobić różowych flar. Widać to zwłaszcza na zdjęciach nocnych, gdy w kadrze są źródła światła. Obiektyw szerokokątny ma ku temu większe ciągoty, ale i aparat główny nie jest idealny. Nie jest to najgorszy festiwal flar, jaki widziałam w tym roku, ale jest to jeden z droższych telefonów z tą przypadłością.

W aplikacji znalazło się też sporo efektów, w tym efekt rozmycia, nakładany w czasie rzeczywistym na zdjęcie i na film. Nie zabrakło trybu manualnego dla osób, które chcą większej kontroli nad aparatem. Można również zrobić zdjęcie w pełnej rozdzielczości matrycy głównej (standardowo korzysta z quad-pixel, czyli łączy cztery piksele w jeden).

Frontowy aparat niestety zawiódł. Podobnie jak główny, stara się intensywnie kolorować zdjęcia i ocieplić barwy. Nie nadąża jednak w zakresie oświetlenia. Zdjęcia są ostre i kolorowe, ale albo za jasne, albo za ciemne. Zrobienie idealnego selfie nie jest takie oczywiste.

Z dodatkowych funkcji warto wspomnieć także o możliwości zrobienia selfie gestem (migawka zostanie zwolniona gdy pomacham do aparatu), dobrym rozpoznawaniu sceny z pomocą SI i możliwości korekty zniekształceń soczewki. Przez cały czas korzystania z Oppo Reno4 Pro 5G miałam tę opcję włączoną i jestem z niej bardzo zadowolona. Frontowy aparat ma też możliwość zrobienia portretu poprawionego przez SI. Jeśli intensywność efektu nie jest zbyt wysoka, zdjęcia są przyjemne dla oka. Jednak łatwo przesadzić.

Wideo – kolory, stabilizacja i rozmycie tła

Filmy mają te same zalety i te same problemy, co zdjęcia. Kolory są bardzo żywe, zdarza się prześwietlić niebo i bardzo trudno unikać flar. Gdy zajdzie słońce, scena robi się nieprzyjemnie chłodna. Stabilizacja obrazu jest bardzo dobra, ale trzeba pamiętać, że przy kręceniu w 4K sporo traci. Używanie superstabilzacji wiąże się też z pewną bezwładnością kamery. Nie jest to wada – to raczej dowód, że stabilizacja działa prawidłowo.

Nie jestem szczególnie zadowolona z nagrywania dźwięku. Myślę, że jest przeciętny, nie ma tu też żadnych ulepszeń typu nagrywanie ASMR czy wybór mikrofonu, choć wyraźnie podczas nagrywania telefon skupia się na mowie i „wycina” tło. Wiatr jest wrogiem dobrego dźwięku.

Jeśli lubisz filmy z dobrą stabilizacją i bardzo kolorowe, ten telefon spełni Twoje oczekiwania. Nie da się też nie docenić trybu HDR, lekkie rozmycie tła również daje ciekawe efekty (choć nie jest idealne). Jeśli zależy Ci na ręcznej kontroli nagrywania, Oppo Reno4 Pro 5G również będzie niezłym wyborem – nie zabrakło tu manualnych kontrolek nagrywania, gdzie możesz ustawić balans bieli, ostrość, czułość ISO, ekspozycję i wybrać ręcznie obiektyw.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Anna Rymsza

Źródło tekstu: wł.