Philips 16B1P3302 został wyposażony w 15,6-calową matrycę IPS o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, co daje zagęszczenie punktów na poziomie 141 ppi. Jest to akceptowalna wartość, choć oczywiście zawsze mogłaby być większa. Nie zmienia to jednak faktu, ze obraz wyświetlany na ekranie jest ostry, a poszarpane krawędzie nie rzucają się w oczy. Nie znaczy to oczywiście, że ich nie widać, zwłaszcza jeśli się dobrze przyjrzymy z bliska.
Bardziej można się przyczepić do tego, że pod względem kolorów nie jest tu idealnie. Z pomiarów kolorymetrycznych wynika, że przenośny monitor marki Philips wyświetla tylko niecałe 60% barw z gamy sRGB (64% według producenta). Oznacza to, że części kolorów zastosowany wyświetlacz nie jest w stanie prawidłowo pokazać, co odbija się na wysokie wartości wskaźnika ∆E 2000. To sprawia, że z tego monitora na pewno nie będzie zadowolony żaden fotograf.
Jednak do pracy biurowej czy korzystania z multimediów jakość wyświetlanego obrazu jest tu w zupełności wystarczająca. A w komplecie otrzymujemy szerokie kąty widzenia, zarówno w pionie, jak i poziomie.
Szczegółowe wyniki pomiarów kolorymetrycznych w kilku różnych trybach pracy umieściłem w tabeli poniżej. Z oczywistych względów nie robiłem pomiarów w trybie LowBlue z ograniczoną składową niebieską oraz EasyRead, która jest zupełnie pozbawiona kolorów (z wyjątkiem odcieni szarości). Te ostatnie są na ogół bardzo dobrze wyświetlane (∆E < 1).
SmartImage | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Wyłączony | 6855 K | 58,6% sRGB 40,5% AdobeRGB 41,6% DCI P3 |
58,5% sRGB 40,5% AdobeRGB 41,6% DCI P3 |
3,32 (15,1) |
Biuro | 6808 K | 55,9% sRGB 38,5% AdobeRGB 39,4% DCI P3 |
55,9% sRGB 38,5% AdobeRGB 39,6% DCI P3 |
3,56 (15,3) |
Zdjęcia | 6822 K | 55,2% sRGB 38,5% AdobeRGB 39,5% DCI P3 |
56,0% sRGB 38,5% AdobeRGB 39,6% DCI P3 |
3,57 (15,3) |
Film | 7982 K | 50,3% sRGB 35,4% AdobeRGB 36,3% DCI P3 |
51,6% sRGB 35,6% AdobeRGB 36,6% DCI P3 |
5,86 (15,6) |
Gry | 6555 K | 49,5% sRGB 34,4% AdobeRGB 35,3% DCI P3 |
50,2% sRGB 34,6% AdobeRGB 35,5% DCI P3 |
5,47 (15,6) |
Producent podaje w specyfikacji, że maksymalna jasność wyświetlacza w testowanym monitorze wynosi 250 nitów. Mierząc jasność w środkach dziewięciu obszarów, na które podzieliłem powierzchnię ekranu, uzyskałem taką wartość w jednym z nich. Różnica między najjaśniejszym i najciemniejszym obszarem wyniosła 30 nitów (12% jasności w najjaśniejszym miejscu). Na szczęście przy korzystaniu z monitora ciężko jest to zauważyć.
A tak równomierność podświetlenia wygląda przy średniej jasności (około 150 nitów).
Testowany monitor raczej nie nadaje się do pracy na zewnątrz przy ostrym świetle słonecznym. W takich warunkach maksymalna jasność okazuje się zdecydowanie zbyt niska, a antyodblaskowa powłoka ekranu niewiele w tym pomoże. Przyda się dobry cień lub zamknięte pomieszczenie.
Przenośny monitor marki Philips został wyposażony w pojedynczy port USB-C, który służy do przesyłania sygnałów AV do urządzenia, ale także do jego zasilania. O ile w przypadku współczesnych laptopów, które wyposażone są w porty USB 3 (zarówno typu C lub A) z wyjściem wideo, działa to bardzo dobrze, o tyle problemy zaczną się, jeśli komuś przyjdzie ochota podłączyć z tym monitorem na przykład smartfon.
Próbowałem z Samsungiem Galaxy S22 Ultra i nic z tego nie wyszło. Monitor się nie uruchomił, czyli nie otrzymał odpowiedniego zasilania z telefonu.
A ile ten monitor „ciągnie” prądu? Miernik wpięty między przewód połączony z laptopem i monitor pokazał napięcie sięgające 5 V i natężenie nieprzekraczające 2 A. Na zdjęciu poniżej widać, że przy normalnej pracy z jasnością ustawioną na 100% monitor zużywał 7,8 W mocy. To niewiele.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl