DAJ CYNK

Rzeźnik wśród monitorów. Test Philips EVNIA 34M2C7600MV

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Obsługa i menu ekranowe

Obsługa monitora odbywa się w całości za pomocą dżojstika umieszczonego z tyłu obudowy. Pełni on rolę przycisku zasilania oraz służy do nawigacji po menu ekranowym. Generalnie nie miałbym do jego działania żadnych zastrzeżeń, gdyby nie to, że sposób jego działania jest mało intuicyjny.


Krótkie przyciśnięcie środkowej pozycji nie robi absolutnie nic. Zamiast tego uniwersalnym gestem zatwierdzania jest ruch w prawo. W ten sposób wywołujemy OSD nawigujemy po kolejnych poziomach menu i zatwierdzamy ustawienia. Co gorsza, będziemy go używać naprawdę dużo, ponieważ dostęp do większości ustawień wymaga przekopania się przez większość interfejsu. Łatwo dostępnych skrótów jest niewiele i nie można ich we własnym zakresie personalizować.

Na całe szczęście samo menu ekranowe jest bardzo dobrze przemyślane. Dostęp do poszczególnych ustawień jest intuicyjny, a większość funkcji opisana została całkiem jasno. Są co prawda wyjątki – np. do tej pory nie jestem pewny, czym dokładnie ma być profil SmartUniformity albo funkcja DarkBoost – ale generalnie każdy średniozaawansowany użytkownik powinien się tu odnaleźć.

Tym bardziej, że OSD dostępne jest w języku polskim. Samo tłumaczenie jest poprawne, tylko niestety niekompletne. Wiele pozycji (np. informacje o aktualnych parametrach obrazu) nadal wyświetla się po angielsku. Szczęśliwie mimo to połapanie się w działaniu poszczególnych funkcji nie powinno być trudne.

Jeśli chodzi o zakres dostępnych funkcji, budzi on trochę mieszane uczucia. Z jednej strony mamy praktyczne rozwiązania pokroju PIP/PBP (czyli możliwość wyświetlania obrazu z dwóch źródeł jednocześnie) czy narzędzia wspomagające granie (np. celownik), a z drugiej zakres ustawień obrazu trochę rozczarowuje. Możemy co prawda zmienić temperaturę bieli, gammę, a nawet ograniczyć wyświetlany gamut do palety sRGB, ale precyzyjnej korekty kolorów z poziomu samego monitora nie przeprowadzimy. Szkoda.

Głośniki

Philips EVNIA 34M2C7600MV wyposażony został w głośniki stereo o mocy 2 x 5 W. Generalnie nie jestem fanem głośników w monitorach i te tutaj także mnie nie zachwyciły. Na tle konkurencji grają jednak dość dobrze. To nieco puste, mało zróżnicowane brzmienie z naciskiem przede wszystkim na średnie tony. Coś jak głośniki w niedrogich laptopach. Nie nadaje się to może do słuchania muzyki, ale już do oglądania filmików na YouTube, słuchania podcastów, a nawet okazjonalnego grania powinno w zupełności wystarczyć.

Podświetlenie

Philips EVNIA 34M2C7600MV wykorzystuje system podświetlenia Ambiglow. Diody umieszczono wokół monitora, ze wszystkich czterech stron, oraz w pionowym pasie przebiegającym przez środek obudowy. Jakość samego podświetlenia jest wyjątkowo dobra. Kolory są atrakcyjne i nasycone, poprawiając wrażenia korzystania z monitora.


Trzeba natomiast zauważyć, że mimo ewidentnych podobieństw funkcja Ambiglow to nie Ambilight znany z telewizorów marki Philips. Co prawda tutejsze podświetlenie również oferuje funkcję śledzenia wideo oraz audio, jednak rezultaty prezentują się w najlepszym razie przeciętnie. Podświetlenie odświeżane jest zbyt wolno, by nadążyć za akcją, co psuje cały efekt. Znacznie lepiej wypadają wszelkiej maści tryby statyczne.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne