134-gramowe urządzenie z powodzeniem dwukrotnie naładuje małe iPhone'y 7, 8 czy SE 2020, wystarczy na nieco więcej niż jedno naładowanie od zera do pełna iPhone'a 11 czy pojedyncze naładowanie Galaxy S10. Większe telefony z akumulatorami rzędu 4000 i więcej mAh raczej doładujemy, niż naładujemy od zera do pełna. Ale i właśnie taka jest rola PowerCore 5000 - to sprzęt do doraźnego zastrzyku energii, który nie będzie nam ciążyć w kieszeni po wyjściu z domu.
Producent zaimplementował tutaj technologię Voltage Boost niwelującą opór elektryczny przewodu, z kolei PowerIQ dostosowuje natężenie ładowania do podłączonego urządzenia - aż do 2A.
Obudowa ma kształt walca o wysokości 107 mm i średnicy 33 mm. Boki pokrywa matowe tworzywo, natomiast wklęsłe bieguny mają akcenty z błyszczącego plastiku. Zastosowane tworzywo jest masywne i wróży długą żywotność. Nie zabrakło trójdiodowego systemu informowania o poziomie naładowania. Ładowanie powerbanka odbywa się przez złącze microUSB, prądem do 2A, co przekłada się na czas ładowania wynoszący około 3,5h.
Zabrakło tutaj szybkich standardów ładowania typu Qucik Charge czy Power Delivery, te producent zarezerwował dla droższych urządzeń w swoim portfolio, o których przeczytacie na kolejnych stronach.
Źródło zdjęć: Lech Okoń