Jeśli chodzi o design, w przypadku tegorocznej serii A Samsung postawił na konsekwencję. Albo mówiąc bardziej dosadnie: wszyscy jej reprezentanci wyglądają identycznie. Nie uważam jednak, żeby była to wada. Minimalistyczny, stonowany wygląd urządzeń może się podobać, a na pewno stanowi przyjemną alternatywę dla krzykliwych chińskich rywali. Osobiście pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że testowany Samsung Galaxy A72 wygląda lepiej niż jego drożsi krewni z rodziny S21. Dotyczy to w szczególności bardziej przemyślanej wyspy aparatu i praktycznego matowego wykończenia.
Od frontu telefon się szczególnie nie wyróżnia. Mamy tu płaski wyświetlacz z zaokrąglonymi rogami i czarną ramkę szerokości ok. 3-4 mm. Jest ona nieco szersza przy podbródku, jednak różnica jest minimalna, a całość wydaje się na pierwszy rzut oka w pełni symetryczna. Przy górnej krawędzi centralnie umieszczono niewielkie „oczko” aparatu. Nie znajdziemy tu diody powiadomień, ale nie jest to duży problem, gdyż jej rolę przejmuje funkcja Always On Display.
Z tyłu obyło się bez ekscesów. Całe plecki stanowią niemalże jednolitą powierzchnię, jeśli nie liczyć wystającej nieco wyspy aparatu. Wykonano je z matowego tworzywa, które jest bardzo przyjemne w dotyku i dobrze znosi codzienne używanie – odciski palców i zarysowania raczej nie będą większym problemem. Zdobień nie ma tu w ogóle, chyba że liczyć logo producenta w dolnej części obudowy.
Boczna ramka wykonana jest z plastiku, choć błyszczące wykończenie stara się imitować metal. Zestaw i rozmieszczenie poszczególnych elementów jest typowe dla urządzeń z tego segmentu.
U góry znajdziemy mikrofon oraz tackę na dwie karty nanoSIM lub nanoSIM i microSD.
Z prawej strony umieszczono przyciski zasilania i regulacji głośności. Wykonano je z tworzywa, natomiast są łatwo dostępne i mają przyjemny, wyczuwalny skok.
U dołu znalazło się miejsce dla głośnika multimedialnego, portu USB-C, mikrofonu oraz gniazda jack 3,5 mm.
Z lewej strony nie ma żadnych wartych uwagi elementów.
Samsung Galaxy A72 został niemal w całości wykonany z plastiku. Wyjątkiem jest szklany front urządzenia. Generalnie zastosowane materiały są dobrej jakości i sprawiają świetne wrażenie w dotyku. W bezpośrednim kontakcie urządzenie wydaje się bardzo solidne, a wszystkie elementy spasowane są poprawnie. Na dodatek dostajemy tutaj pyło- i wodoszczelność potwierdzoną certyfikatem IP67, co w przypadku urządzeń tej klasy stanowi istny ewenement.
Testowany smartfon jest jak na swoje wymiary nie jest zbyt ciężki, ale za to dobrze wyważony. W dłoni leży pewnie, a zastosowane wykończenie nie jest śliskie, co również pozwala na lepszy chwyt. Jedynym problemem mogą okazać się jego gabaryty, ponieważ przy wyświetlaczu 6,7” obsługa jedną ręką jest mocno utrudniona, a dla niektórych użytkowników może okazać się wręcz niemożliwa.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne