DAJ CYNK

Samsung Galaxy J6 to udana kontynuacja serii. Czy sprzeda się tak samo dobrze jak poprzednicy?

Damian Szerszeń (damianoo)

Testy sprzętu

Wyświetlacz

Jak już wspominałem, seria J od początku swojego istnienia oferuje użytkownikom niektóre rozwiązania rodem z topowych modeli. Tak też jest w przypadku typu zastosowanego wyświetlacza. Galaxy J6 został wyposażony w ekran Super AMOLED o przekątnej 5,6 cala i proporcjach 18:9. Rozdzielczość ekranu wynosi 720 x 1480 pikseli, co oznacza zagęszczenie na poziomie 294 pikseli na cal. Nie jest to zły wynik, jednak osoby przyzwyczajone do rozdzielczości Full HD od razu zauważą, że ostrość wyświetlanych treści nie jest tak dobra. Niemniej jednak, zastosowanie ekranu Super AMOLED sprawia, że Galaxy J6 pod względem jakości ekranu to ścisła czołówka w swojej klasie. Perfekcyjna czerń, nieskończony kontrast i bardzo dobra czytelność w pełnym słońcu to najlepsza wizytówka urządzenia. Szkoda jednak, że w przypadku serii J producent uparcie nie decyduje się na zastosowanie czujnika oświetlenia. Oznacza to konieczność manualnego dostosowywania jasności ekranu w zależności od warunków.

Inżynierowie Samsunga zadbali o możliwości konfiguracji prezentowanego obrazu, dzięki czemu każdy użytkownik bez problemu dopasuje wyświetlane treści do swoich potrzeb. Z poziomu ustawień dostępne są liczne opcje, spośród których warto wspomnieć przede wszystkim o możliwości dostosowania trybu obrazu włącznie z balansem bieli oraz nasyceniem barw, choć moim zdaniem najlepiej sprawuje się tryb adaptacyjny, który automatycznie dostosowuje parametry w zależności od treści prezentowanych na ekranie.  Brak wspomnianego czytnika oświetlenia rekompensuje natomiast tryb Na zewnątrz, który na 15 minut zwiększa jasność ekranu. Nie zabrakło również trybu nocnego, ograniczającego emisję światła niebieskiego. Z poziomu ustawień możliwe jest również wybranie aplikacji, które mogą korzystać z pełnego ekranu panoramicznego. Podczas testów żadna aplikacja nie sprawiała pod tym względem problemów.

Interfejs

Testowane urządzenie działa pod kontrolą Androida w wersji 8.0 wraz z nakładką systemową Samsung Experience w wersji 9.0. Autorska nakładka Samsunga jest jednym z modelowych przykładów dobrego kierunku rozwoju swoich rozwiązań. Jeszcze kilka lat temu większość użytkowników narzekała na ociężałego TouchWiza, dziś natomiast interfejs Samsunga jest jednym z najwygodniejszych w codziennym użytkowaniu dzięki swojej czytelności, prostocie oraz ogromnymi możliwościami personalizacji. Z poziomu Samsung Themes dostępna jest niezliczona ilość ikon, tapet oraz motywów kolorystycznych zmieniających wygląd interfejsu.

Z poziomu ustawień urządzenia uzyskujemy dostęp do wielu ciekawych funkcji, spośród których na szczególną uwagę zasługuje bardzo dobry manager urządzenia, który umożliwia łatwe zarządzanie pamięcią, akumulatorem oraz zabezpieczeniami telefonu. Osoby wykorzystujące smartfon jako narzędzie do grania w gry ucieszą się z funkcji Game Launcher, której możliwości to m.in. wyciszenie powiadomień czy zwiększenie wydajności urządzenia. Interfejs oferuje też takie funkcje jak klonowanie aplikacji, korzystanie z dwóch aplikacji jednocześnie na podzielonym ekranie oraz rozbudowaną obsługę gestami.

Samsung Galaxy J6 nieźle prezentuje się pod względem zabezpieczeń. Urządzenie ma zainstalowane oprogramowanie zabezpieczające Samsung Knox, oprócz tego dostęp do urządzenia jest zabezpieczony poprzez zastosowanie czytnika linii papilarnych oraz funkcji rozpoznawania twarzy. Pomijając wspomniane wcześniej trudności z trafieniem palcem w czytnik, do funkcji odblokowania urządzenia odciskiem palca nie mam większych zastrzeżeń. Skaner działa dość szybko (choć nie tak szybko jak Xiaomi czy Huawei) oraz obsługuje gest przeciągnięcia palcem do wysunięcia ekranu powiadomień.

Pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie natomiast funkcja rozpoznawania twarzy oparta o obraz z przedniej kamery. Mając nienajlepsze doświadczenia z takimi rozwiązaniami w innych urządzeniach byłem dość sceptyczny, jednak okazało się, że w korzystnych warunkach odblokowanie ekranu w taki sposób jest wygodniejsze niż konieczność przyłożenia palca do czytnika. Przez korzystne warunki rozumiem w tym przypadku jakąkolwiek ilość światła oświetlającego twarz, trzymanie urządzenia względnie na wprost twarzy oraz brak elementów zasłaniających ją.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News