DAJ CYNK

Test ASUS Zenfone 8 – w końcu iPhone 12 mini ma konkurencję!

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu

ASUS Zenfone 8 w rękawicy kuchennej
Wydajność – parzy mniej niż konkurencja

Może nie trzeba grać w Genshin Impact w rękawicach kuchennych, ale ASUS Zenfone 8 potrafi nagrzać się do nieprzyjemnie wysokich temperatur. Zacznijmy jednak od wyników testów – tu ma czym się chwalić. Snapdragon 888 w tym maluchu nie zawodzi, 16 GB RAM-u też robi wrażenie, choć ASUS zapowiedział też uboższe warianty.

Testowaliśmy już telefony ze Snapdragonem 888, a także topowe Samsungi. Oto jak Zenfone 8 wypada w porównaniu do nich w standardowym zestawie benchmarków:

Model

AnTuTu

Geekbench 5

3D Mark WildLife

GFX Bench Offscreen

AI Benchmark

Temp.

Asus Zenfone 8

(8) 722397
(9) 756677

(sin) 1108
(mul) 3613

5732
(ex) 1500

(Azt) 1934
(Car) 3521 

167,7

46,1°C

Xiaomi Mi 11

(8) 696612

(sin) 1133
(mul) 3703

5803

(Azt) 1994
(Car) 4155

138,5

52,8°C

Samsung Galaxy S21 Ultra

(8) 652312

(sin) 1096
(mul) 3505

5457

(Azt) 1813
(Car) 3030

168,9

48,6°C

Apple iPhone 12 mini

(8) 546655

(sin) 1587
(mul) 3885

7273
(ex) 1943

(Azt) 2233
(Car) 4165

45,7°C

Huawei Mate 40 Pro

(8) 689188

(sin) 1016
(mul) 3743

6677

(Azt) 2175
(Car) 3736

216,9

51,5°C

Testy GFX Benchmark to Aztec Ruins 1440p na Vulkanie i Metalu na sprzęcie Apple oraz Car Chase 1080p.

Po pierwszej sesji w Genshina na Zenfonie 8 myślałam, że ten telefon ma problemy z temperaturą. Po stronie ekranu zmierzyłam 45°C, na obudowie z tyłu zaś 42°C. Jednak po porównaniu wyników z konkurencją, która ma większe obudowy i teoretycznie lepsze chłodzenie totalnie zmieniłam zdanie. Na tle XIaomi Mi 11 Zenfone 8 jest chłodzony wręcz fenomenalnie. Asus stosuje tu heatpipe'y, rozprowadzające energię równomiernie po urządzeniu. W efekcie cały telefon jest ciepły, ale nigdzie nie jest tak gorący, żeby było to niebezpieczne. Najwyżej jest lekko nieprzyjemnie.

Przy tym trzeba dodać, że telefon cały czas działa stabilnie. Stresstest Wild Life Extreme podał wynik 84,9%, jest więc lepiej niż w przypadku wielu konkurentów. Zenfone 8 wytrzymuje kilkugodzinne sesje grania bez zająknięcia. W połączeniu z ekranem o odświeżaniu do 120 Hz daje to wrażenie niesamowitej płynności. Dłuższe korzystanie z Zenfone'a 8 pozwala też docenić jego niezawodność i sprytne zarządzanie energią i temperaturą.

 

ASUS szczyci się także pamięcią używaną w tym modelu. Jest tu ten sam RAM LPDDR5, co w telefonach z serii ROG. Na dane dostaliśmy oczywiście pamięć UFS 3.1.

ASUS Zenfone 8 podłączony do ładowarkiASUS Zenfone 8 jest sprzedawany z ładowarką HyperCharge 30 W. ASUS nie bawi się w ograniczanie szybkiego ładowania i Zenfone 8 doskonale dogada się z ładowarką QuickCharge 4.0. Od zera (czyli gdy telefon sam się wyłączył) w 10 minut można naładować 21% akumulatora. Im bliżej końca, tym ładowanie będzie wolniejsze. Po 30 minutach będzie to 65%, po 40 minutach: 75%, do pełnego naładowania potrzeba godziny i 12 minut. Nie zabrakło tu optymalizacji ładowania w nocy, gdy ostatnie 20% jest ładowane tuż przed uruchomieniem budzika. Co ciekawe, ogniwa są ładowane „od środka”, a nie „od końca”, co pozwala na ładowanie bez zbędnego nagrzewania się akumulatora.

Ładowania indukcyjnego brak. Konstruktorzy woleli mieć miejsce na akumulator 4000 mAh niż na cewkę, magnesy i dodatkowe przewody. Moim zdaniem to dobra decyzja, bo ładowanie indukcyjne nie jest szczególnie ekonomiczne. A tak zmieściła się nawet dioda informująca o stanie ładowania. Jest co prawda w dziwnym miejscu, ale jest. Po zakończeniu ładowania zmienia kolor na zielony, a jeśli czeka na mnie powiadomienie, dioda będzie migać.

ASUS Zenfone 8 dioda powiadomień


Pora przejść do najważniejszego – na jak długo wystarczy 4000 mAh? Odpowiedzi jest wiele. Ten sam test da bardzo różne wyniki, zależnie od ustawień oszczędzania energii telefonu. ASUS dał nam tu ogromną wolność konfiguracji, obejmującą nie tylko jakieś proste rzeczy, jak przygaszanie ekranu czy usypianie procesów w tle. O nie… tu można stworzyć profile oszczędzania energii obejmujące wszystko – od częstotliwości odświeżania ekranu przez próbkowanie dotyku, przyciszenie dźwięków po redukcję obciążania procesora, by telefon był chłodniejszy. Ustawień jest sporo.

Żeby dać obraz tego, jak różne wyniki można osiągnąć, uruchomiłam nasz standardowy test baterii na domyślnym profilu „Wysoka wydajność”, a następnie na „Ultra trwałość”. Przy obu testach ustawiłam jakość ekranu na standardowe 300 nitów i pilnowałam, by pod koniec testu jasność ekranu nie została zmniejszona. Oto wyniki:

  • Maksymalna wydajność: 411 minut (6 godzin i 51 minut);
  • Ultra trwałość: 576 minut (9 godzin i 36 minut).

Różnica w czasie pracy na akumulatorze wynosi 40%. Podczas codziennego korzystania z telefonu nie jest to odczuwalne – ot interfejs jest tylko płynny, a nie superpłynny. W grach jest już gorzej. Genshin Impact, który jest aktualnie moim benchmarkiem, w trybie Ultra trwałość po prostu tnie. Z drugiej strony telefon mniej się nagrzewa, ale granie w ten sposób to żadna frajda. Wynik w 3DMark Wild Life w najoszczędniejszym trybie spada z ponad 5700 punktów do 3477.

Oprogramowanie Zenfone'a 8 przed uruchomieniem gry czy benchmarków zawsze pyta, czy przejść w tryb wysokiej wydajności i można na to nie zezwolić. Przełączanie trybów oszczędzania energii jest nieco kłopotliwe, ale to automatyczne rozpoznawanie wymagających aplikacji załatwia sprawę. Większość czasu korzystałam z Zenfone'a 8 właśnie w trybie Ultra trwałość, ale do grania pozwalałam mu przejść w wysoką wydajność.

Jeszcze test praktyczny. Zenfone 8 naładowany do pełna spokojnie pozwoli na 5 godzin grania w Genshina na Wi-Fi, wysokich detalach i z odświeżaniem ekranu 60 Hz i nieźle się przy tym nagrzeje. Oglądania filmów (strumień z Wi-Fi, głośniki) będzie z tego spokojnie ponad 10 godzin.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.