DAJ CYNK

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Przemysław Banasiak

Testy sprzętu

Test Kingston FURY Beast RGB: Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Oprogramowanie FURY CTRL

Amerykańskie pamięci RAM z serii FURY Beast DDR5 RGB oferują bogate i w pełni konfigurowalne podświetlenie ledowe. Każdy z modułów dysponuje 12 diodami, które skryto pod mlecznym dyfuzorem. Pozwala to na pełne i naturalne zmiany barw albo po prostu jasne świecenie w jednym wybranym kolorze. Po wyjęciu z pudełka, zamontowaniu pamięci na płycie głównej i uruchomieniu komputera domyślnie mowa o zmieniających się kolorach tęczy. Na szczęście do dyspozycji jest oprogramowanie FURY CTRL. Jest to lekka i prosta aplikacja.

W FURY CTRL możemy wybrać jeden z predefiniowanych profili świecenia, zmienić kolor i jasność lub całkowicie wyłączyć RGB LED. Możliwości jest wiele, a każdą diodzie możemy nadać inny kolor. Prócz tego odczytać można tutaj najważniejsze parametry pamięci - taktowania, opóźnienia, napięcia i temperatury oraz sprawdzić zapisane profile XMP. Jest też opcja zmiany języka programu, łącznie z wyborem języka polskiego.

Test Kingston FURY Beast RGB: Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Nawigowanie po programie nie jest jednak zbyt intuicyjne, osobiście potrzebowałem chwili by zrozumieć jak zmienić kolor podświetlenia na własny, zamiast jeden z oferowanych przez FURY CTRL. Tutaj Amerykanie mają jeszcze trochę do poprawy, bo konkurencja oferuje po prostu lepszy "user experience". Kingston ma jednak sporą przewagę nad innymi producentami. Po pierwsze ich program jest lekki - nie obciąża ani procesora, ani nie jest ramożerny. Po drugie po zmianie ustawień aplikację można wyłączyć (a nawet usunąć z dysku) i nadal wszystko będzie działać.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis