DAJ CYNK

Test smartwatcha Samsung Gear S2 classic

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Naręczny trener?

Smartwatche to także bat na nasze nadmierne kilogramy i urządzenia uparcie zachęcające do zwiększenia aktywności fizycznej. Oprócz możliwości notowania ilości pochłoniętej kawy i wody, mamy stały pomiar liczby przemierzonych kroków i zachętę do rozprostowania nóg po godzinie bezruchu. Zegarek domyślnie co 2 godziny sprawdza nasze tętno, chwali za pokonanie pułapu 6000 kroków (da się wyznaczać własne cele) i choć może nie jest urządzeniem optymalizowanym pod kątem sportowców, z powodzeniem nada się monitorowania codziennego joggingu. Z jednym jednak ale - w wersjach zegarka sprzedawanych w Polsce zabrakło GPS-u. Czyli wciąż biegamy z telefonem w kieszeni... no trudno.

Jeśli ktoś jednak zna już doskonale długość swojej ulubionej trasy, a jedynymi istotnymi potrzebami są jakaś muzyka w słuchawkach i pomiar czasu, to Gear S2 może być jedynym urządzeniem zabieranym ze sobą. Za pośrednictwem telefonu możemy przesłać na zegarek ulubione utwory (mieści się około 300), a poprzez menu łączności w zegarku sparować słuchawki Bluetooth. Nie zamierzam jednak na siłę nikogo przekonywać do tego, że Gear S2 i S2 classic to najlepszy wybór dla sportowca. Owszem - to pomocny gadżet, ale są na rynku o wiele lepsze, mocniej wyspecjalizowane... i sporo brzydsze rozwiązania.



Łączność i dodatkowe aplikacje

Gear S2 i S2 classic są o tyle przełomowe, że wreszcie Samsung nie wymaga do ich działania synchronizacji z telefonem marki Samsung. Co warto zaznaczyć, wcześniejsze modele nie działały z każdym telefonem Samsunga, a z konkretną ich listą (dosyć krótką). Teraz wymagania sprzętowe to minimum 1,5 GB pamięci RAM i przynajmniej Android 4.4. Oznacza to tyle, że wymiana telefonu na nowszy nie musi oznaczać konieczności zmiany również zegarka.

Komunikacja realizowana jest za pośrednictwem Bluetootha 4.1 oraz opcjonalnie Wi-Fi. Do tego mamy jeszcze NFC, które póki co jest bezużyteczne. Ani nie da się nim sparować urządzeń (np. słuchawek), ani płacić za pośrednictwem Samsung Pay - producent doda tę funkcję dopiero w przyszłym roku. Zarówno zasięg połączenia z telefonem, jak i ze słuchawkami Bluetooth okazał się rewelacyjny. Nie spodziewałem się zbyt wiele - w końcu zegarek zwykle jest blisko naszej głowy na której mamy słuchawki, tymczasem ten mógł leżeć w jednym końcu mieszkania, a dwie ściany dalej miałem nadal ciągłe odtwarzanie muzyki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News